Brakuje krwi w Słupsku: „Dawcy panikują, boją się zgłaszać”. Centra krwiodawstwa apelują o pomoc

Brakuje krwi w Słupsku. Z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa wielu stałych dawców zostało dla bezpieczeństwa w domach. Nowych osób jest mało. Centrum do końca marca ma też wstrzymane wszystkie akcje wyjazdowe.

Małgorzata Gradziuk z Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku powiedziała Radiu Gdańsk, że sytuacja centrum jest trudniejsza niż w okresie letnim, kiedy stali dawcy wyjeżdżają na wakacje, a szkoły są zamknięte.

PANIKA

– Zauważamy duży spadek. Dramatycznie jest zwłaszcza w grupach 0 plus i 0 minus. Widać, że dawcy panikują, boją się zgłaszać do oddawania krwi. Również jest to wynikiem tego, że organizatorzy odwołali akcje wyjazdowe, które były źródłem około 40 proc. pobieranej krwi – mówiła Małgorzata Gradziuk.

CENTRA APELUJĄ

Małgorzata Gradziuk oceniła, że sytuacja z brakiem krwi może się nasilać. – Mamy pozamykane szkoły i uczelnie, więc te źródła dawców się wyczerpały. Wszystkie regionalne centra krwiodawstwa apelują do krwiodawców, którzy nie mieli kontaktu z koronawirusem, żeby nie bali się i przychodzili oddawać krew – apelowała.

MOŻESZ ODDAĆ KREW

Centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa na całym Pomorzu pracują normalnie. Krew mogą oddawać wszystkie osoby pełnoletnie oraz zdrowe. Dawcy, którzy przebywali w ostatnich dniach za granicą, mogą zgłosić się do centrum, ale dopiero 14 dni od powrotu do kraju.

 

 

Paweł Drożdż/aż

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj