Prezydent Gdańska o pensjonariuszach z Domu Pomocy Społecznej „Polanki”: „Ich stan jest stabilny”

Do 17 wzrosła liczba zakażonych w DPS Polanki. Prawie wszyscy pacjenci przebywają w szpitalu zakaźnym. – Ich stan jest stabilny – poinformowała na konferencji prasowej prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

Dom Pomocy Społecznej „Polanki” to w tej chwili największe ognisko koronawirusa w Gdańsku. W piątek wieczorem po testach sanepidu okazało się, że 15 pensjonariuszy i jedna osoba z personelu DPS-u są zarażone. Testom na obecność patogenu poddano wszystkich pensjonariuszy i cały personel placówki po tym, jak w środę potwierdzono, że chory na COVID-19 jest jeden z pracowników.

OSOBY Z GRUPY PODWYŻSZONEGO RYZYKA

– Wszystkie 15 osób wczoraj wieczorem i jeszcze dzisiaj rano zostało przewiezionych do szpitala zakaźnego w Gdańsku. Ich stan ogólny na razie jest stabilny – mówi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. – Pamiętajmy jednak, że mieszkańcy domów pomocy społecznej są z reguły z grupy podwyższonego ryzyka ze względu na wiek i stan zdrowia – dodała. Hospitalizowanych w sumie jest 16 osób, jedna przebywa w izolacji domowej.

W tej chwili w DPS-e przebywa 60 pensjonariuszy i 12 osób z personelu. Sytuacja na ten moment jest po kontrolą. Placówka działa według wdrożonych procedur bezpieczeństwa i przy pełnej współpracy ze służbami sanitarnym.

– Placówka stara się pracować normalnie. Przygotowaliśmy do wprowadzenia personel zastępczy, który jest po pobraniu testów. Dodatkowo wdrożyliśmy więcej obostrzeń. Pojawiły się, poza śluzami standardowymi, dodatkowe śluzy, a cały personel pracuje w strojach, jak personel szpitalny. Na bieżąco obserwujemy sytuację. W DPS-e zatrudniony jest też na stałe lekarz chorób zakaźnych, który będzie mógł monitorować stan pozostałych osób, które do tej pory miały wynik negatywny – zapewnia Grzegorz Szczuka, dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego w gdańskim urzędzie miasta.

ODWOŁANY DYREKTOR SZPITALA

Budynek DPS-u jest zamknięty. Wprowadzona została też specjalna procedura odbioru nieczystości z tej placówki. Problemy pojawiły się podczas próby umieszczenia chorych pacjentów DPS w 7. Szpitalu Marynarki Wojennej. Placówka sąsiadująca z DPS-em w marcu została przekształcona na jednoimienną, przygotowaną do leczenia osób zakażonych. Komendant szpitala odmówił w piątek przyjęcia podopiecznych DPS-u na oddział.

– Powiedział, że nie ma wskazań medycznych – mówi A. Dulkiewicz. – Komendant szpitala zapowiedział, że lekarza do Domu Pomocy Społecznej może wysłać w poniedziałek – dodała. Prezydent Gdańska razem z wojewodą pomorskim zorganizowali transport chorych, których przyjął szpital zakaźny.

– Ta decyzja była dla nas niezrozumiała. Tę sytuację przedstawiłem panu Mariuszowi Błaszczakowi. On podjął natychmiastową decyzję o tym, by odwołać komendanta szpitala, bo taka sytuacja nie powinna mieć miejsca – mówi Dariusz Drelich, wojewoda pomorski.

W tej sprawie jest już prowadzone postępowanie kontrolne przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

 

Aleksandra Nietopiel/tgr/tko

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj