W sytuacji wojny za naszą wschodnią granicą mamy prawo czuć niepokój, bezradność i napięcie. Mamy prawo się bać. Warto zaakceptować te emocje i nie walczyć z nimi. O lęku i irracjonalnych decyzjach Hanna Wilczyńska-Toczko rozmawiała z Piotrem Ławaczem, psychologiem i coachem.
Trwa trudny, stresujący nas wszystkich czas związany z wojną na Ukrainie. Długotrwałe napięcie psychiczne objawia się chorobami psychosomatycznymi. To mogą być szumy uszne, bóle w okolicach serca, migreny, częste zapalenia pęcherza moczowego, problemy jelitowe.
Ponad milion uchodźców z Ukrainy trafiło do Polski od pierwszych dni wojny. Trafiają do nas przestraszeni i oszołomieni. Porzucili swoje domy i dotychczasowe życie. Powoli będą odzyskiwać poczucie bezpieczeństwa. To proces, który wymaga czasu i cierpliwości ze strony osób dających im wsparcie.
Bezsenność, nerwowość, poczucie bezradności lub odwrotnie – zapamiętałe rzucanie się w wir pomagania – to mogą być różne symptomy traumy, która w związku z wojną w Ukrainie dotyka nas wszystkich.
Japoński masaż Shiatsu relaksuje, odpręża, znacząco zmniejsza poziom stresu, odblokowuje przepływ energii życiowej. Marta Czepukojć, life-coach z SentaCoaching, w ciągu ostatnich lat zgłębiała tajniki sztuki masażu Shiatsu.
Refleksologia jest metodą leczenia polegającą na umiejętnym uciskaniu konkretnych miejsc na stopach, dłoniach, twarzy i uszach. Uważana jest za proces samoleczenia zarówno dolegliwości fizycznych, jak i niewyrażonych, często wypartych, problemów emocjonalnych. O tym właśnie Hanna Wilczyńska-Toczko rozmawiała z Anną Khadir z Akademii Refleksologii Terapeutycznej.
Narastająca niechęć do wykonywanej pracy, która wcześniej dawała radość. Obniżony nastrój, poczucie pustki wewnętrznej, napady gniewu na przemian z bezbrzeżnym smutkiem – to mogą być pierwsze objawy wypalenia zawodowego.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
