Rośnie pokolenie dzieci głuchych muzycznie. Naukowcy biją na alarm

– Poziom zajęć z muzyki w szkołach jest za niski, alarmują specjaliści, którzy biorą udział w międzynarodowej konferencji o kształceniu muzycznym dzieci i młodzieży. Do Akademii Pomorskiej w Słupsku przyjechali naukowcy z Polski, Czech, Węgier i Niemiec. Według doktora Jarosława Chacińskiego z Akademii Pomorskiej w Słupsku, powodem złej edukacji muzycznej w szkołach jest za mała liczba zajęć z muzyki. – Rośnie nam pokolenie głuchych muzycznie. Muzyki w szkołach jest za mało i, zwłaszcza w pierwszych klasach szkół podstawowych, tego przedmiotu nie uczą specjaliści. Jedna godzina w tygodniu to poziom na pewno niezadowalający, mówi Jarosław Chaciński. – Dziś mamy sytuację degradacji edukacji muzycznej. Zaledwie jeden procent dzieci uczęszcza do szkół muzycznych, które są na dobrym poziomie, dodaje naukowiec.

Biorąca udział w konferencji dr Elżbieta Frołowicz ze Akademii Muzycznej w Gdańsku przyznaje, że problemem jest również brak wykwalifikowanej kadry. – Dzieci w pierwszych klasach szkół podstawowych muzyki uczą nauczyciele edukacji zintegrowanej, a nie specjaliści. Z badań wynika, że najważniejszy w edukacji muzycznej jest wiek do dziewięciu lat. Z moich badań habilitacyjnych wynika, że ta godzina muzyki w pierwszych klasach jest często fikcją, podkreśla Elżbieta Frołowicz.

Zdaniem specjalistów dzieci w klasach od pierwszej do trzeciej powinny uczyć się muzyki trzy godziny w tygodniu. Powinna wrócić również nauka gry na instrumentach i ćwiczenia gamy. Z tym spora część dzieci ma poważne problemy.

pw/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj