Gdańscy filharmonicy ostro ćwiczą przed koncertami w USA. Wyruszają 13 stycznia

orkiestra PFB 3

Pierwsze polecą duże instrumenty smyczkowe i perkusja. 13 stycznia do samolotu wsiądą członkowie orkiestry Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. W ten sposób rozpocznie się ponad dwumiesięczna trasa koncertowa gdańskich filharmoników po Stanach Zjednoczonych. Zaplanowano 44 występy, w tym trzy w Nowym Jorku. – Orkiestra rozpoczyna tournée w Atlancie, następnie lecimy do Alabamy i zaczynamy odwiedziny wschodniego wybrzeża – od Florydy, przez Waszyngton do Nowego Jorku – opowiada dyrygent Bogusław Dawidow. – Będziemy też między innymi w Chicago, Kansas City, Los Angeles i San Francisco.

AMERYKANIE WYBRALI REPERTUAR

– Oczywiście jako Polacy chcielibyśmy wozić sporo polskiej muzyki, ale niestety będziemy prezentować się w cyklu koncertów poświęconych najbardziej znanym utworom. Wiadomo, że na to publiczność przyjdzie – tłumaczy Bogusław Dawidow. Pochodzący z Sopotu muzyk przygotował amerykańskie występy gdańskich artystów we współpracy z Columbia Records – największą na świecie agencją zajmującą się muzyką klasyczną.

Gdańscy filharmonicy przygotowują kilkanaście utworów, między innymi Ryszarda Wagnera, Ludwika van Beethovena, Piotra Czajkowskiego oraz Nikołaja Rimskiego- Korsakova. Będą też dwa polskie dzieła. II Koncert skrzypcowy d-moll Henryka Wieniawskiego wykona Jarosław Nadrzycki, koncert fortepianowy f-moll Fryderyka Chopina zagra Marcin Koziak – półfinalista XVI Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. F. Chopina w Warszawie w 2010 roku.

– Widać, że jest zainteresowanie Chopinem, bo został wybrany 20 razy. Myślę, że to bardzo dobrze, że polska orkiestra będzie grała z polskim pianistą Chopina – powiedział Marcin Koziak.

Massimiliano Caldi prowadzi jedną z prób z gdańskimi filharmonikami, Fot. Polska Filharmonia Bałtycka

OSTATNIE PRÓBY NA MIEJSCU

Orkiestra intensywnie przygotowuje się do występów w USA. Codziennie odbywają się w Filharmonii Bałtyckiej ośmiogodzinne próby. – Program jest bardzo ciekawy, ale też bardzo trudny. Profesjonalizm jednak będzie pomagał wszystkim muzykom – zapewnia dyrygent Massimiliano Caldi.

Wiolonczelista Krzysztof Karpeta, który pełni funkcję koncertmistrza, podkreśla, że wybrany przez Amerykanów repertuar jest wyzwaniem dla członków orkiestry, bo trzeba go przygotować w krótkim czasie. – Nastawiamy się także na duży wysiłek fizyczny i psychiczny. I to nie chodzi tylko o długie podróże między koncertami, ale także o to, że na miejscu będą próby w dniu koncertu. A sam koncert z takim repertuarem będzie wymagał wiele, zwłaszcza od muzyków instrumentów dętych – podkreśla koncertmistrz.

orkiestra PFB 2

Fot. Polska Filharmonia Bałtycka

POWRÓT POD KONIEC MARCA

Pierwsze polecą do USA duże instrumenty smyczkowe i perkusja. Amerykanie zapewnili gdańskich artystów, że na miejscu w razie potrzeby mogą liczyć na pomoc lutnika. Będzie więc można naprawić drobne usterki.

Muzycy wylatują 13 stycznia do Atlanty. Tournée zakończy się 20 marca w Denver. Ostatni koncert orkiestra zagra dzień wcześniej w Beaver Creek.

BĘDĄ KONCERTY W GDAŃSKU

Mimo trasy koncertowej w USA, Filharmonia Bałtycka nie przerwie swojej działalności. – Na miejscu zostaje ok. 30 procent orkiestry. Jej skład uzupełniamy zatrudniając najzdolniejszych studentów – zapewnia dyrektor Roman Perucki.

Marzena Bakowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj