Kev Fox z Andrzejem Smolikiem wydał bardzo dobrze przyjęty album „Smolik/Kev Fox”. W Muzycznej Strefie opowiedział Pawłowi Lucińskiemu o początkach współpracy z polskim artystą i ciekawej przygodzie z naszym krajem. Kev Fox to brytyjski wokalista, gitarzysta i kompozytor. Od nieco ponad roku mieszka w Trójmieście. Na początku wybrał Gdańsk, teraz jego domem stał się Sopot. A to wszystko stało się przez przypadek.
„POSTANOWIŁEM ZOSTAĆ”
– Byłem w trasie w Niemczech – mówił Kev Fox. – Potem miałem kilka występów w Polsce i tutaj poznałem Andrzeja Smolika. Niestety, w czasie mojej trasy po Polsce miała miejsce katastrofa smoleńska. Loty zostały odwołane, ja postanowiłem zostać, a Andrzej zaproponował mi współpracę.
JĘZYK POLSKI
Jak przyznaje artysta, trochę mówi po polsku, ale jeszcze dużo mu brakuje do tego, żeby opanować nasz język w pełni. – Polskiego uczyłem się od przyjaciół z małej miejscowości Tuczno – tłumaczył Kev Fox. – To miejsce, w którym mało kto mówi po angielsku i tak nauczyłem się trochę polskiego. Jednak to bardziej slang, który nie do końca nadaje się do radia.
SMOLIK/KEV FOX
Nagrywanie wspólnego albumu ze Smolikiem było dla Foxa naturalnym procesem. – Chcieliśmy, aby album odniósł sukces, ale początkowo nie miała to być wspólna płyta – przyznał Kev Fox. – Mieliśmy nagrać album „Kev Fox” i osobno „Smolik”. Później wszystko się tak potoczyło, że nagraliśmy wspólną płytę.
Album jak na razie dostępny jest tylko w Polsce. Ale zapewne niedługo będzie go można kupić również na rynku angielskim. – To skomplikowany proces w Wielkiej Brytanii – mówił artysta. – Ale pracujemy nad tym, żeby album i tam się ukazał.
Jak dodał Kev Fox, jest także szansa na nagranie kolejnego albumu wspólnie z Andrzejem Smolikiem.
Anna Polcyn