Dwór Artusa w Gdańsku i Muzeum Emigracji w Gdyni to dwa miejsca w Trójmieście, które bez przeszkód mogą zwiedzać osoby niewidome. W Polsce coraz więcej takich instytucji kultury. Nadal jednak wiele z nich jest niedostępnych dla osób na wózkach inwalidzkich.
Czasem spowodowane jest to brakiem możliwości, bo placówka mieści się w obiekcie zabytkowym. – Najbardziej jednak niepokojącym zjawiskiem jest to, że niektóre nowe obiekty nie spełniają wymogów projektowania uniwersalnego – powiedział dr hab. Marek Wysocki z Politechniki Gdańskiej.
MUZEA CORAZ MNIEJ NIEWIDOCZNE DLA NIEWIDOMYCH
– Po kinie i teatrze najwięcej pozytywnych rzeczy dzieje się w muzeach – podkreśla Anna Żórawska z Fundacji Kultura Bez Barier, która od 2010 roku prowadzi szkolenia pracowników polskich muzeów w zakresie dostosowania wystaw do potrzeb osób niepełnosprawnych.
– Muzea są coraz mniej niewidoczne dla niewidomych – dodaje Robert Więckowski, który stracił wzrok, będąc już osobą dorosłą. Wcześniej odwiedzał instytucje kultury i obecnie też korzysta z ich oferty. – Miejsc, w których niewidomi mogą „zobaczyć” eksponaty jest na mapie Polski coraz więcej. To m.in. warszawska galeria Zachęta, Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, Muzea Okręgowe w Bydgoszczy i Toruniu, Pomorza Środkowego w Słupsku, Współczesne we Wrocławiu, Muzeum Chopina i Zamek Królewski.
ZWIEDZANIE PRZEZ DOTYKANIE
Instytucje kultury oferują audioprzewodniki z dokładnymi opisami najważniejszych zabytków, które dostosowane są do potrzeb osób niewidomych. Potrzebują one nie tylko informacji o artyście i kontekście historycznym powstania dzieła, ale także o tym, co przedstawia i jaka jest jego wielkość. Czasem pracownicy oprowadzają niewidomych po wystawie, opowiadając w odpowiedni sposób o eksponatach. – Z badań, które przeprowadziliśmy wśród niewidomych w Trójmieście wynika, że właśnie w taki sposób chcieliby zwiedzać muzea – powiedział Radiu Gdańsk Bartosz Surawski z gdyńskiej Fundacji Zmiany.
Wiele placówek obok eksponatów umieściło tabliczki z informacjami w alfabecie Braille’a. Część obrazów, rysunków i map wykonano jako tyflografiki, czyli repliki o wypukłych kształtach. Przygotowywane są także reprodukcje dzieł sztuki, które można dotykać. – Zazwyczaj są to rekonstrukcje, ale podkreślam, że w odpowiednich warunkach niektóre eksponaty można byłoby dotykać, np. rzeźby. Oczywiście w rękawiczkach, w czasie zwiedzania w grupie i pod nadzorem muzealnika – podkreśla Robert Więckowski.
NIESŁYSZĄCY I NA WÓZKACH TEŻ CHCĄ ODWIEDZIĆ MUZEUM
Fundacja Kultura bez Barier proponuje różne rozwiązania, które pomogą dostosować wystawy do potrzeb osób niepełnosprawnych. – Są to napisy dla niesłyszących, pętla indukcyjna dla słabo słyszących, zapewnienie tłumacza języka migowego – informuje Anna Żórawska.
Dr hab. Marek Wysocki z Politechniki Gdańskiej jako architekt obserwuje, że od kilku lat trwa dostosowywanie obiektów użyteczności publicznej do wymogów, np. osób na wózkach inwalidzkich. Część obiektów to zabytki i niemożna w nich zamontować np. windy. – Najbardziej jednak niepokojącym zjawiskiem jest to, że niektóre nowe obiekty nie spełniają wymogów projektowania uniwersalnego. Tym bardziej, że wymagają tego przepisy prawne – powiedział Marek Wysocki.
DWÓR ARTUSA I MUZEUM EMIGRACJI
Do Dworu Artusa nie wejdą głównym wejściem osoby na wózkach, ale szczególnie dobrze czują się tu niewidomi. Z myślą o nich przygotowano część eksponatów i nagrania w formie audiodeskrypcji. – To jest przykład myślenia kompleksowego – podkreśla Bartosz Surawski. – Repliki niektórych eksponatów można wziąć do ręki, można obejrzeć tyflografiki trzech obrazów, jest 80-stronicowa książka z opisami, są tabliczki w alfabecie Braille’a. Pracownicy oprowadzają po wystawie, a dla dzieci są lekcje edukacyjne.
Wystawa dedykowana osobom niepełnosprawnym „Prosimy dotykać eksponatów” w Dworze Artusa, oddziale Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Fot. Archiwum MHMG/Ewa Grela
Fundacja Zmiany wskazuje dwa miejsca w Trójmieście, które są szczególnie dostosowane do niepełnosprawnych – Dwór Artusa i Muzeum Emigracji. Od 18 kwietnia gdyńska instytucja kieruje nową ofertę do niewidomych i głuchych. Po muzeum oprowadzają przewodnicy biegli w audiodeskrypcji i tłumaczeniach na język migowy. W ramach projektu „Muzeum Bez Wyjątku” do 31 sierpnia dzieci i dorośli z niepełnosprawnością wzroku, słuchu a także z niepełnosprawnością intelektualną będą mogli bezpłatnie zwiedzić wystawę stałą. Ponadto wybrane wydarzenia w Muzeum będą tłumaczone na język migowy.
Spotkanie z Grażyną Plebanek w Muzeum Emigracji w Gdyni tłumaczone na język migowy. Fot. Muzeum Emigracji/Bogna Kociumbas