„Bawię się świetnie, ciągle chcę więcej, nie mów mi dość”, czyli niech Ania Dąbrowska nam śpiewa bez końca

W tytule użyłam słów z piosenki „Bawię się świetnie” i choć w utworze mają one nieco inny kontekst, to także bardzo pasują do piątkowego koncertu. Stary Maneż wypełnił się po brzegi fanami Ani Dąbrowskiej i nikt nie miał dość, każdy bawił się świetnie.

Piątkowy wieczór w Gdańsku należał do pięknej, zawsze uśmiechniętej, energicznej i utalentowanej Ani Dąbrowskiej.

„DLA NAIWNYCH MARZYCIELI”

Koncert w Starym Maneżu Ania Dąbrowska zaczęła piosenką, od której dla niej wszystko się zaczęło. Utwór „Tego chciałam” otworzył jej drzwi do kariery, a także wieczór w gdańskim klubie. Nie zabrakło oczywiście materiału z najnowszej płyty artystki „Dla naiwnych marzycieli”. Na tym wydawnictwie Ania odeszła od bliskiego jej retro i nagrała album popowy. Choć w dzisiejszym świecie wielu przeciętnych wykonawców zaniżyło poziom gatunku pop, to Ania udowadnia, że ta muzyka niesie za sobą także treść i kunszt wykonania, a nie tylko wpadający w ucho rytm.

SIOSTRY MELOSIK

Ania Dąbrowska zyskała status gwiazdy na polskiej scenie, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że jest jedną z najlepszych wokalistek naszej rodzimej sceny. Mimo tego Ania nie jest typem osoby popadającej w samouwielbienie i nie myśli tylko o sobie. Podczas trasy koncertowej towarzyszyły jej śpiewające w chórkach siostry – Martyna i Dagmara Melosik. Bliźniaczki wydają właśnie debiutancką płytę, którą ze sceny zarekomendowała Ania Dąbrowska.

CZEGO CHCIEĆ WIĘCEJ?

Można by sobie życzyć dłuższego koncertu albo kolejnej trasy koncertowej. Bo z takim głosem i temperamentem Ania Dąbrowska nie zniknie szybko ze sceny, a fani jej na to nie pozwolą.

Anna Polcyn
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj