Gdańsk w piątkowy wieczór uczcił 1050 rocznicę chrztu Polski w niezwykły, muzyczny sposób. Polski Chór Kameralny, pod przewodnictwem Jana Łukaszewskiego, wraz z towarzyszeniem muzyków, wykonał utwór „Misterium”, którego kompozytorem jest Krzesimir Dębski. „Misterium” zostało skomponowane przez Krzesimira Dębskiego, wybitnego polskiego kompozytora, specjalnie z okazji 1050 rocznicy chrztu Polski. Artysta skomponował utwór na zamówienie Polskiego Chóru Kameralnego, z którym sam Dębski po raz pierwszy wykonał go w piątek 18 listopada w gdańskiej Bazylice Mariackiej.
„Misterium” było pewnego rodzaju syntezą różnych elementów kultury, która rozwijała się w Polsce od momentu przyjęcia chrześcijaństwa przez Mieszka I. Przesłaniem utworu miało być przedstawienie jej bogactwa. Teksty śpiewane przez chór były w języku polskim i łacińskim. Były to fragmenty psalmów, Psałterza Floriańskiego (czyli najstarszego polskiego psałterza w języku polskim) oraz poezja.
BOGATE INSTRUMENTARIUM
Oprócz Krzesimira Dębskiego, który zagrał na skrzypcach, wystąpili również inni uznani instrumentaliści, tacy jak Krzysztof Ścierański (gitara basowa), Barbara Merdinger (mandolina), Michał Górczyński (klarnet), Norik Minasyan (duduk). Instrumentarium dość nietypowe dla muzyki religijnej. Jedyny tradycyjnym instrumentem kościelnym były organy, na których zagrał Bogusław Grabowski.
Koncert dostarczył licznie zgromadzonym słuchaczom niezwykłych doznań muzycznych. Duże wrażenie robiły zarówno wspaniały śpiew chóru jak i znakomita, pełna emocji gra instrumentalistów. Całości muzycznej sprzyjała akustyka Bazyliki Mariackiej oraz gra oświetlenia.
DROGA NA BIS
Po wykonaniu „Misterium” była fala oklasków widzów, a po niej bis. Trzeba było na niego chwilę poczekać, ponieważ – jak mówił z uśmiechem Jan Łukaszewski – organista, który dołączył do muzyków by się ukłonić, musiał przebyć kawałek drogi by z powrotem zasiąść za klawiaturą organów.
Było to pierwsze wykonanie „Misterium”. Czy będą kolejne? Tego na razie nie wiadomo, choć chęci ze strony muzyków są. Na pewno warto zaprezentować utwór szerszej publiczności, również w po zakończeniu 1050 roku chrześcijaństwa w Polsce.