Nie w centrum Gdańska, Sopotu czy Gdyni, a coraz częściej na obrzeżach, w miejscach nieoczywistych powstają interesujące lokale i restauracje. Tak jest między innymi z Ristorante Bellagio, która wyrasta na jedną z ciekawszych lokalizacji gastronomicznych w Trójmieście.
Ulica Szczecińska 23 na Przymorzu. Dla gdańszczan to adres, który do niedawna kojarzył się z niezbyt zachęcającym lokalem Fenix. Dziś zamiast typowego kotleta de volaille z frytkami zjemy tu włoską pizzę, makarony z owocami morza oraz najprawdziwsze włoskie tiramisu w pucharku. Od 2017 roku w budynku, który dawniej zajmował Fenix, mieści się bowiem Ristorante Bellagio.
POLSKO-WŁOSKI MIX
Lokal prowadzi polsko-włoska para: Agnieszka Siwka i Guido Lucchetti. Co robią na gdańskim Przymorzu? Historia tak się potoczyła, że gdy przyjechali do Gdańska raz, zostali tu już na dłużej.
Fot. Ristorante Bellagio
Tchnęli nowe życie nie tylko w budynek po Fenixie. Dzięki nim coraz więcej osób odwiedza gdańskie Przymorze i swoje kroki kieruje właśnie w stronę ul. Szczecińskiej 23.
PRZYTULNIE I SMACZNIE
Ristorante Bellagio to lokal ze średniej półki cenowej, przyjazny całym rodzinom. Na pochwałę zasługuje niezwykle otwarta i pomocna obsługa, co nie dla wszystkich właścicieli lokali gastronomicznych jest oczywistością. Najważniejsze jest jednak menu i jego realizacja. To właśnie dzięki jedzeniu czujemy się tu jak we Włoszech, nad niezwykle malowniczym jeziorem Como. Sama nazwa Belaggio to swoisty hołd dla włoskiej miejscowości, w której mieszkała para właścicieli.
Na przystawkę zamówiłam chrupiącą, klasyczną i mocno doprawioną bruschettę oraz vitello tonnato, czyli niezwykle cienko, wręcz z chirurgiczną precyzją pokrojoną cielęcinę w sosie z tuńczyka.
Danie główne podano z karty dodatkowej, czyli wkładki, która zmieniana jest regularnie, w zależności od pory roku, dostępności produktów i wizji szefa kuchni. Padło na cienki makaron z małżami Wenus (włoskie vongole) w sosie winnym. Na stole pojawiła się również pyszna, choć stosunkowo niewielka, lasagne i klasyczne, kremowe spaghetti carbonara.
WŁOSKA PIZZA
W stałej karcie nie brakuje dań mięsnych i rybnych. Jest też pizza – klasyczna i biała. Taka, jaką wypieka się w północnej części Włoch. Ceny? Za najtańszą pizzę zapłacimy 16 zł, za najdroższą 35 złotych.
Właściciele podkreślają, że produkty, które wykorzystują w swojej kuchni sprowadzane są prosto z Włoch. Jednak tutaj nie trzeba słów – smak broni się sam. Świeże, pachnące Morzem Śródziemnym vongole są tego najlepszym dowodem.
TROCHĘ SŁODKOŚCI
Warto wspomnieć o karcie deserów. To osobne menu dla miłośników pyszności. Znajdziemy w nim między innymi tiramisu, profiterole, czyli włoskie ptysie i sorbety, w tym cytrynowe – włoska specjalność.
Porcje w Ristorante Belaggio nie należą do zbyt dużych, co może być sporym minusem. Warto jednak zjeść mniejsze danie główne, ale skusić się na przystawkę i koniecznie zrobić miejsce na deser.
Restauracja jest niezwykle przytulna i dość spora. W dwóch salach znajdzie się miejsce zarówno dla całej rodziny czy grupy przyjaciół, jak i dla par, które pragną większej intymności. W tle wybrzmiewają klasyczne włoskie przeboje rodem z San Remo, które potęgują włoską atmosferę tego miejsca, jednak dla melomanów mogą być uciążliwe.
Ristorante Bellagio to miejsce, które w ciągu niecałego roku działalności już zdążyło skraść serca miłośników włoskiej kuchni. Guido Lucchetti – dziś szef kuchni, a dawniej kierowca Formuły 1, do sprawy gotowania podchodzi ze sportowym honorem – ma być pysznie i na najwyższym poziomie. Warto przekonać się o tym samemu.
Ewelina Potocka/mar