W Gdyńskim Centrum Filmowym zaprezentowano w poniedziałek film „Jeszcze zdążę” w reżyserii Aleksandry Kutz. Obraz swoją premierę miał kilka dni temu w Warszawie. Teraz po raz pierwszy zobaczyć go można było w Trójmieście.
„Jeszcze zdążę” to godzinny dokument opowiadający o podopiecznych Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. Prace nad obrazem trwały aż 4 lata.
– Film, jak i jego tytuł, ma przypominać o tym, abyśmy nie zmarnowali swojego czasu na Ziemi. Abyśmy zdążyli zrobić to, co jest najważniejsze, czyli kochać – mówi reżyserka Aleksandra Kutz. – Zdecydowałam się wykorzystać śmierć do tego, aby przypomnieć sobie o tym, co jest w życiu wartością nadrzędną. Zabrałam się za temat, którego w ten sposób wcześniej nie zrobił chyba nikt. To ogromnie trudne, ale i przyjemne, podejmować takie wyzwania. Mam nadzieję, że temat, który pozostaje tabu, a który mogłam zrealizować w tak cudownym miejscu, jak puckie Hospicjum, przysłuży się odbiorcom do tego, aby chciało im się jeszcze bardziej żyć – dodaje.
Film „Jeszcze zdążę” jest też elementem prowadzonej przez Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio kampanii „Ostatnie Chwile Szczęścia”. Ma ona na celu pokazanie, że jak mawiał założyciel placówki, ks. Jan Kaczkowski, „umieranie to etap życia, który można wypełnić sensem”.
Marcin Lange/ako