Agnieszka Holland powiedziała kiedyś o Kafce, że jest dla niej jak „młodszy brat, którym powinna się zaopiekować”. W 1980 r. razem z Laco Adamikiem zrealizowała dla Teatru Telewizji adaptację „Procesu”. Dzieła praskiego autora towarzyszą jej odkąd sięga pamięcią – czasami przybliżają się, innym razem oddalają, to znów proszą o uwagę. Taki też jest najnowszy film Holland, którego scenariusz współtworzyła z Markiem Epsteinem.
To obraz odległy od klasycznego kina biograficznego – artystyczna mozaika zbudowana z drobnych, różnorodnych momentów z życia pisarza (granego przez Idana Weissa). Bohatera oglądamy jako małego chłopca rzucanego na głęboką wodę przez despotycznego ojca, artystę ślęczącego w zakładzie ubezpieczeń społecznych, szarmanckiego, czułego, ale też chwiejnego i neurotycznego mężczyznę, wegetarianina.
SAMOTNIK BEZ WSPÓLNOTY
„Franz Kafka” to portret samotnika, którego pisarskie ambicje są niezrozumiane przez bliskich.
– On nie przynależał do końca do żadnej wspólnoty – ani Austro-Węgier, ani Pragi, ani Czechów, ani Niemców, ani Żydów, ani uznanego środowiska literackiego. Osobność była z jednej strony jego słabością, kruchością, czymś, co skazywało go na różne problemy. (…) Myślę, że przez to Kafka nigdy mnie nie opuści. Szukam siebie w nim – podkreśliła Agnieszka Holland podczas piątkowej konferencji prasowej na festiwalu w Gdyni.
FENOMEN KAFKI
Reżyserka zwróciła uwagę, że spośród całego pokolenia wielkich pisarzy I poł. XX w. to właśnie autor „Zamku” i „Ameryki” jest „ciągle najbardziej intrygujący i żywy”. – To jest fenomen, którego nie da się do końca opisać. Sugerowaliśmy to parę razy dość żartobliwie w filmie – powiedziała.
Obraz snuje także rozważania na temat zjawiska Kafki. – W międzyczasie on zmienił się w klasyka, a z drugiej strony – w markę, którą można wykorzystać komercyjnie i turystycznie – Wspomniała twórczyni.

Ekipa tworząca film „Franz Kafka”. W centrum Agnieszka Holland. 50. FPFF w Gdyni, 26.09.2025 r. (fot. Anna Bobrowska/KFP/FPFF)
ODTWÓRCA GŁÓWNEJ ROLI
Agnieszka Holland wyraziła radość, że do tytułowej roli znalazła takiego aktora jak Idan Weiss. – Ale dla mnie Kafki tam nie ma. Franza tym bardziej – oceniła.
Film powstał w koprodukcji czesko-polsko niemieckiej. W obsadzie znaleźli się m.in. Peter Kurth, Ivan Trojan i Sandra Korzeniak. – Wydaje mi się, że to było bardzo wiążące nas wszystkich doświadczenie – oceniła Jagodzińska.
Operator Tomasz Naumiuk wspomniał, że jego praca nad „Franzem Kafką” zaczęła się od spaceru po Pradze. – Później udało nam się stąpać śladami Franza na wielu poziomach – stwierdził.
POLSKI KANDYDAT DO OSCARA
W połowie września ogłoszono, że „Franz Kafka” będzie polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy. Film Agnieszki Holland trafi do kin 24 października. Obecnie można go oglądać w konkursie głównym 50. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Wydarzenie potrwa do soboty.
Daria Porycka/PAP/puch
Czytaj też:
50. FPFF: „Złotego Klakiera” Radia Gdańsk zdobywa film „Ministranci”
Jak upolować gwiazdę na 50. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni?
Więcej pieniędzy na polskie kino. Ministerstwo przy Okrągłym Stole z branżą na 50. FPFF w Gdyni





