W czwartek po południu niespodziewanie gruchnęła informacja – Jerzy Brzęczek nowym selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski. Tym wyborem Zbigniew Boniek zadrwił z doniesień medialnych. Te mówiły o zagranicznym szkoleniowcu, który miał wyciągnąć z polskiej kadry to, czego nie potrafił Adam Nawałka. Boniek nie trzyma się konwenansów i utartych ścieżek. Ma autorski plan, ufa idei i wie że zaufanie do drugiego człowieka, to niemal świętość. Tak było z Adamem Nawałką, tak jest z Jerzym Brzęczkiem. PSY SZCZEKAJĄ
Opinia publiczna nie pozostawiła na tej decyzji suchej nitki. Bez doświadczenia, bez sukcesów, bez pomysłu, bez autorytetu. Hola. Czy tak samo media nie pisały, gdy jesienią 2013 roku rozbitą kadrę przejmował Adam Nawałka? Zawczasu porobiłem zrzuty ekranu z tymi opiniami. Z satysfakcją patrzyłem na nie, kiedy Nawałka zatrzymał Niemców na Narodowym i rozpoczął marsz do mistrzostw Europy we Francji. Opinie z „tweeterów” i „facebooków” zniknęły bardzo szybko. Nawałka stworzył projekt niemal idealny. Oparty o szczegółową analizę i profesjonalne podejście, czyli dziedzin, z którymi przez ostatnie 20 lat byliśmy zdecydowanie na bakier.
„WUJEK DAJ POWOŁANIE”
To tak absurdalne stwierdzenie, że trudno to w jakiś merytoryczny sposób skomentować. Faktu iż Jerzy Brzęczek jest wujkiem Kuby Błaszczykowskiego nie uda się zmienić. Przypomnę tylko, że gdyby nie ten człowiek, kadra nie miałaby tak świetnego piłkarza jakim jest Kuba. Podczas trudnych lat dziecięcych, to właśnie Brzeczek pełnił najważniejszą rolę w wychowaniu zawodnika, którego dzisiaj możemy już określić mianem legendy.
NEPOTYZM? NIE U BRZĘCZKA
Nie posądzał bym Jerzego Brzęczka o nepotyzm. Paradoksalnie to właśnie Kuba został postawiony w dwuznacznej sytuacji. Czego nie zrobiłby teraz Brzęczek względem Błaszczykowskiego zostanie to odebrane w dwojaki sposób. Zostawmy tę kwestię tej dwójce. Niech sami podejmą decyzję.
CO NA POCZĄTEK?
Pierwsze kroki selekcjoner powinien zrobić szybko. Czasu jest stosunkowo niewiele, a pracy bardzo dużo. We wrześniu biało-czerwoni zaczną rywalizację w Lidze Narodów, kolejnym wyzwaniem będzie walka o mistrzostwa Europy. Kadra po mistrzostwach świata jest podzielona. Po jeden stronie jest Kamil Glik, po drugiej Robert Lewandowski. Wizyta u obu Panów i szczera rozmowa być może rozwiązałby problemy, które trawią ten zespół od środka. Bura należy się Grzegorzowi Krychowiakowi, który musi zacząć ciężko pracować i poszukać nowego pracodawcy.
… A KARAWANA JEDZIE DALEJ
Bez względu na opinię, które pojawiły się po zatrudnienia Brzęczka, to na końcu trener i tak rozliczany jest z wyników. Koncepcję Zbigniewa Bońka rozumiem i szanuję. Ryzyko, które podjął jest ogromne. Jeszcze większe niż w przypadku Adama Nawałki. Wierzę jednak, że za kilka lat, przy okazji kolejnego sukcesu polskiej kadry, prezes zasiądzie z lampką szampana i poczyta opinie z 12 lipca 2018 roku.