– Co byśmy nie robili, przemysł rozrywkowy będzie trwać. Tacy ludzie jak „Krystek” będą się pojawiać. Wiele dziewcząt naiwnie sądzi, że ich uroda jest przepustką do łatwego życia, uważa dr Krzysztof Piekarski z Uniwersytetu Gdańskiego.
– Warto pamiętać, że chęć pójścia na skróty nie jest jednak usprawiedliwieniem dla wykorzystania takiej dziewczyny przez kogokolwiek. Jeśli to, co media donoszą jest prawdą, mieliśmy do czynienia z kryciem Krystiana W., dodaje prof. Cezary Obracht-Pondzyński.