W wieku 90 lat zmarł Czesław Kiszczak. MON zdecydowało, że nie planuje przyznania miejsca pochówku na warszawskich Powązkach.
Zdaniem dr Piekarskiego, dla pokolenia, które obecnie jest w polityce, Kiszczak był ostatnim symbolem PRL-u. – Generał był ministrem spraw wewnętrznych. On jako jeden z ostatnich kończy tę epokę. Powinna być chociaż kompania podczas pogrzebu. Był wojskowym.
– Kiszczak był architektem Okrągłego Stołu. Uczestniczył w negocjacjach. Musiał wykazać się pewną odwagą. W jego przypadku zabrakło rachunku sumienia, krytycznego spojrzenia na swoje zachowania. Złe rzeczy trzeba odpowiednio nazwać i tego zabrakło, uważa prof. Cezary Obracht-Prondzyński.
– Brak skruchy odróżniał go od gen. Jaruzelskiego. Być może stąd tak negatywna ocena jego postaci. Mimo jego zasługi przy Okrągłym Stole, zawsze już będzie czarną postacią polskiej historii, dodaje Michał Sandecki z Gazety Wyborczej Trójmiasto.