– Janusz Piechociński jasno określił swoje stanowisko. Wcześniej zapowiadał, że jeśli coś pójdzie nie po jego myśli, to poda się do dymisji. Dotyczyło to złego wyniku PSL-u w wyborach. Niepotrzebnie tak wysoko stawiał sobie poprzeczkę.
– Formuła PSL-u się kończy. Wieś się zmieniła, stały elektorat inaczej podchodzi do wszystkiego. Kongres w przyszłym roku musi odpowiedzieć na pytania dla kogo jesteśmy i jakie mamy kolejne cele.
Krzysztof Trawicki uważa, że obecny trend stawiana na nowe partie doprowadza do tego, że te małe organizacje szybko kończą karierę. – Tak było z wszystkimi nowymi partiami, później już ich nie było.