Czasami po porodzie stan psychiczny matki bardzo się pogarsza, pojawia się depresja. Jednak nie oznacza to, że jest się gorszą matką, oznacza, to tylko to, że trzeba skorzystać z pomocy.
– Depresja była jak oberwanie obuchem w głowę – wyznała Hanna Banaś – Matce trudno się przyznać do problemu. Myślimy, że te 9 miesięcy nas przygotuje do macierzyństwa, ale nie zawsze tak jest. Uczucie lęku i strachu, które czułam po porodzie potęgowało uczucie wstydu, że towarzyszą mi takie emocje. Trudno mi było powiedzieć bliskim, że mam problem. Myślałam, że tak będzie już zawsze. Towarzyszyły mi wyrzuty sumienia – co to za matka, która nie radzi sobie z dzieckiem. Po pewnym czasie postanowiłam o siebie zawalczyć, poszłam do psychiatry. Wstydzimy się, że korzystamy z pomocy psychiatry, ale trzeba to zrobić, bo leczenie jest bardzo ważne. Farmakologia i opieka specjalisty postawiły mnie na nogi i odzyskałam macierzyństwo. Nie wolno się wstydzić depresji i zwlekać z leczeniem.