– Temat jest coraz poważniejszy, a sytuacja wymusza szereg inicjatyw. Trzeba nie tylko wypracować komunikację, ale i stworzyć międzynarodową koalicję zapewniającą bezpieczeństwo. Mówi się, że technologia nas wyręczy, a tu liczy się też siła marynarzy. Chodzi o ludzkie życie, to przecież żywioł, odcięcie od pomocy i lądu – tak Dorota Arciszewska-Mielewczyk skomentowała kwestię bezpieczeństwa na polskich statkach.
– Trzeba zrobić wszystko, żeby statki pływały pod polską banderą. Można tak ustawić przepisy, żeby to się nie opłacało, ale tego przecież nie chcemy. Na posiedzeniu komisji będziemy o tym rozmawiać – zapowiedziała.