Kacper Płażyński: „Nie będę masowo zwalniał urzędników”. Magistrat odpowiada: „Żadnych gróźb nie było”

„Nie mam zamiaru nikogo zwalniać. Urzędnikom, którzy dobrze pracują, należy się ogromne uznanie i docenienie” – takie oświadczenie wydał kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska. Kacper Płażyński napisał je do pracowników magistratu, miejskich instytucji i spółek komunalnych. Rzecznik prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek zaprzecza doniesieniom o groźbach wobec pracowników urzędu.

Oświadczenie to reakcja na sygnały, które Kacper Płażyński ma dostawać od urzędników. Mają być informowani, że Kacper Płażyński po wygranych wyborach wszystkich zwolni i trafią na bruk. „Jeśli to prawda, to bardzo proszę straszących, by przestali. To niesmaczne” – napisał kandydat.

Jego zdaniem zmiany w urzędzie są potrzebne. „Na pewno trzeba podziękować ludziom zamieszanym w przestępstwa, skompromitowanym i tym, którzy nie szanują pracy swoich podwładnych”.



ODPOWIEDŹ GDAŃSKIEGO MAGISTRATU

Rzecznik prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek zaprzecza doniesieniom o takich groźbach wobec pracowników urzędu. – Nic takiego nie ma miejsca, więc takie wpisy są oszczerstwem. Prawnik powinien wiedzieć, że agitacja w urzędach jest zabroniona prawem, reguluje to kodeks wyborczy – powiedziała Radiu Gdańsk Magdalena Skorupka-Kaczmarek.

 

Joanna Stankiewicz/mro/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj