Bez względu na wynik wyborów, będziemy dalej działać dla dobra mieszkańców, mówił Jerzy Jastrzębski ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu. Zdaniem kandydata na radnego kampania była trudna, do czego przyczynił się brak środków finansowych.
– Kampania była trudna, bo nie dysponowaliśmy takimi środkami, jak inne komitety. Włożyliśmy w to tyle, ile mogliśmy, czyli swoją energię, bo skupiliśmy się na rozmowach z mieszkańcami. Z tych rozmów sporo refleksji. Walczyliśmy od początku o transparentność działań władz miejskich, o to, żeby liczyły się z głosem mieszkańców i niezależnie od wyniku, nie poprzestaniemy na podejmowaniu kolejnych działań w tym kierunku – mówił Jastrzębski.
Według cząstkowych wyników z komisji wyborczych kandydatka na prezydenta komitetu wyborczego Mieszkańcy dla Sopotu zdobyła mniej niż 10 proc. głosów.