– Jeśli chodzi o incydenty, w dniu wyborów, według informacji policji na godz. 22 – nie było tych zdarzeń wiele. Jak patrzę na akcję wyborczą, która miała miejsce 4 lata temu czy trzy lata temu w związku z wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi, to liczba jest porównywalna – powiedział zastępca przewodniczącego PKW sędzia Wiesław Kozielewicz.
Poinformował, że najwięcej przestępstw popełnionych w czasie wyborów, to były „czyny przeciwko dokumentom”. Wyjaśnił, że chodzi o niszczenie kart do głosowania, wyniesienia kart z lokalu wyborczego czy zgniecenie karty. Takich incydentów było 17.
Jak dodał, zgłoszono też „podejrzenie popełnienia przestępstwa korupcji wyborczej w 17 przypadkach”. Podał, że w jednej z miejscowości dwaj mieszkańcy „udzielili korzyści majątkowej osobie uprawnionej do głosowania za oddanie głosu” a w innej miejscowości „udzielono korzyść majątkową w postaci butelki wódki za oddanie głosu”.
Kozielewicz, wymieniając przypadki wykroczeń z Kodeksu wyborczego i Kodeksu wykroczeń, mówił o przypadkach agitacji wyborczej oraz „walki plakatowej”. Wyjaśnił, że chodzi o „klejenie plakatów, uszkadzanie plakatów konkurencji czy zaklejanie plakatów”.
PAP