Lotos Trefl Gdańsk potwierdził wysokie aspiracje i postraszył mistrza Polski. Podopieczni Andrea Anastasiego przegrali w Bełchatowie z PGE Skrą 2:3 Gdańscy siatkarze rozpoczęli niedzielne spotkanie z wysokiego C. W pewnym momencie prowadzili z bełchatowianami pięcioma punktami, lecz w ekipie gospodarzy świetnie dysponowany był Nicolas Marechal, który zaczął bombardować podopiecznych Andrea Anastasiego mocną zagrywką. Największe problemy z jej odbiorem miał Mateusz Mika. Mimo zaciętej walki do samego końca lepsi w pierwszym secie okazali się bełchatowianie, którzy wygrali do 27.
W drugiej partii znowu lepsi okazali się mistrzowie Polski, którzy bez problemów rozprawili się z gdańszczanami do 19. W trzecim secie goście wzięli się za odrabianie strat wygrywając na przewagi do 28. Czwarty set był już tylko i wyłącznie pod dyktando Lotosu Trefl, w którym gdańszczanie wygrali do 19.
W tie-breaku minimalnie lepsi okazali się mistrzowie Polski, którzy wygrali do 14. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został Mariusz Wlazły.