Biało-zielone rozterki młodych piłkarzy. Siądźmy do stołu i porozmawiajmy – apeluje Andrzej Kowalczys.

– Stało się nieszczęście w Gdańsku. Trudno prowadzić proces szkolenia i wychowywania młodych piłkarzy w stanie rozdwojenia jaźni. Potrzeba mediacji – apeluje A.Kowalczys, działacz samorządowy, pomysłodawca i organizator turniejów ” Do przerwy 0:1″.
Akademia Piłkarska LG lub APLG  – pod taką nazwą w czternastu ośrodkach na Pomorzu realizowany jest projekt „Biało-zielona przyszłość z Lotosem”.  Akademia nie ma prawa do używania w nazwie członu Lechia Gdańsk, którą zastrzegła na swój użytek Lechia S.A. W maju spółka zdecydowała o przejęciu grup młodzieżowych i stworzeniu własnej akademii piłkarskiej.

– Klub bierze pod swoje skrzydła wszystkie trenujące roczniki. Oznacza to koniec współpracy Lechii z APLG w zakresie prowadzonych szkoleń dzieci i młodzieży. Cel wprowadzanych właśnie zmian jest jeden – wykształcić jak najwięcej młodych pokoleń profesjonalnych piłkarzy – głosił komunikat Lechii S.A

– Akademia Piłkarska Lechia Gdańsk w dalszym ciągu zamierza prowadzić szkolenie zawodników zgodnie z założeniami Wieloletniego Planu Szkolenia oraz w dalszym ciągu, wspólnie z Grupą Lotos SA, realizować będzie program Biało–zielona przyszłość z Lotosem, w ramach którego współpracuje z 14 klubami sportowymi na terenie województwa pomorskiego oraz Elbląga, gdzie szkolonych jest ponad 3000 dzieci – brzmiała odpowiedź APLG.

Do maja tego roku szkolenie juniorów prowadzone było na trzech poziomach. Poprzez Akademię Piłkarską Lechia Gdańsk, w ramach programu „Biało-Zielona przyszłość z Lotosem”, a dopiero na poziomie U-17 i U-19, czyli Pomorskiej Ligii Juniorów i Centralnej Ligi Juniorów Starszych – w Lechii Gdańsk SA.

Rodzice musieli dokonać wyboru między Lechią a Akademią. Najwięcej straciły dzieci, które nie wiedzą tak naprawdę czy są jeszcze w Lechii, czy może już nie…

Posłuchaj wywiadu:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj