Trener Lechii ma dość. Odchodzi na własną prośbę. Kto następcą? Są już spekulacje

Po rozmowie Thomasa von Heesena przeprowadzonej w czwartek z prezesem Lechii Gdańsk Adamem Mandziarą, strony postanowiły zakończyć współpracę – informują władze klubu. Lechia ustanowiła niechlubny rekord w historii występów w ekstraklasie i wczoraj w W Szczecinie przegrała piąty mecz z rzędu. Konsekwencje fatalnej passy to miejsce tuż nad strefą spadkową, zamiast deklarowanej walki o europejskie Puchary. Lechia grała źle, bez polotu i nieskładnie. Do tego fatalna atmosfera i to nie tylko z powodu wyników. Nic dziwnego, że już w czwartek dosżło do spotkania z prezesa z trenerem.

DŁUGIE I KONSTRUKTYWNE SPOTKANIE

– Po kolejnym niezłym meczu w naszym wykonaniu, lecz niestety zakończonym ponownie niekorzystnym rezultatem, trener poprosił o spotkanie z zarządem. Po długiej i konstruktywnej dyskusji doszliśmy do wspólnego porozumienia w kwestii zakończenia współpracy z Thomasem von Heesenem w roli pierwszego szkoleniowca drużyny. W najbliższych dniach trener osobiście pożegna się z zawodnikami i podziękuje im za włożony wysiłek podczas okresu wspólnej pracy – wyjaśnia Adam Mandziara, prezes Lechii.

POSADZIŁ MILĘ NA TRYBUNACH

Niemiecki szkoleniowiec podejmował kontrowersyjne decyzje personalne odsuwając od składu kluczowych graczy. Najpierw z perspektywy trybun mecze drużyny oglądał kapitan Sebastian Mila. Ostatnio poza składem znalazł się reprezentacyjny obrońca Jakub Wawrzyniak, a na ławce rezerwowych usiadł inny z powoływanych do reprezentacji piłkarzy Grzegorz Wojtkowiak

KTO BĘDZIE NASTĘPCĄ. SĄ JUŻ SPEKULACJE…

Zwolnienia von Heesena domagali się kibice, którzy wygwizdali go podczas ostatniego meczu z Lechem Poznań. Niemiecki szkoleniowiec w Lechii pracował 3 miesiące. Czwartkowy trening poprowadzili dotychczasowi asystenci. Pierwsza fala spekulacji na temat ewentualnego następcy przynosi nazwiska m.in Macieja Skorży i Ryszarda Tarasiewicza. Ten pierwszy po zwolnieniu z Lecha Poznań nie przyjął oferty Wisły Kraków. Syn tego drugiego Maxime  trenuje szermierkę w Gdańskiej Szkole Floretu i jest zawodnikiem Sietom AZS AWFiS. Tata pracuje w Legnicy, ale Miedź gra tylko w 1. lidze. Może zatem miłość ojcowska i zawodowe ambicje będą decydującym kryterium.

Być może kolejny raz pojawi się temat powrotu do Gdańska Ricardo Moniza, który w sezonie 2013/14 prowadził Lechię tylko przez trzy miesiące, ale osiągnął czwarte miejsce, najlepszy wynik od 56 lat. Przed zatrudnieniem Jerzego Brzęczka Moniz prowadził zaawansowane rozmowy z Lechią, ale nie zdołał przekonać do swej koncepcji reprezentującego interesy właściciela  klubu … Thomasa von Heesena.

W niedzielnym meczu ze Śląskiem Wrocław Lechię poprowadzi prawdopodobnie dotychczasowy asystent von Heesena – Dawid Banaczek. 

Włodzimierz Machnikowski/pp
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj