Mission impossible siatkarzy Lotosu Trefl Gdańsk. Ostatni mecz w Lidze Mistrzów?

Przed trudnym zadaniem staną w środę siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk. Podopieczni Andrea Anastasiego zmierzą się w meczu rewanżowym fazy play-off Ligi Mistrzów z obrońcami tytułu Zenitem Kazań. W pierwszym spotkaniu rozegranym w Gdańsku, Lotos Trefl postawił trudne warunki faworyzowanym Rosjanom. Podopieczni Andrea Anastasiego zdołali urwać seta mistrzom Rosji, dla których była to druga stracona partia w tej edycji Ligi Mistrzów. 

Do Rosji wicemistrzowie Polski jadą opromienieni ostatnim, pewnym zwycięstwem nad liderem Plus Ligi ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. – Bardzo cieszę się ze zwycięstwa nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Nie ustrzegliśmy się niestety drobnych błędów w polu serwisowym, jednak w pozostałych elementach prezentowaliśmy się bardzo dobrze, dzięki czemu drugi raz w tym sezonie pokonaliśmy kędzierzynian. Teraz przed nami wyjazd do Rosji, gdzie z pewnością będziemy walczyć – mówi Marco Falaschi, rozgrywający LOTOSU Trefla.

By gdańszczanie mieli szansę awansu do kolejnej fazy rozgrywek (Playoff6), muszą wygrać w Kazaniu za 3 punkty (3:0 lub 3:1), a także zwyciężyć w złotym secie (do 15 punktów). Każdy inny wynik daje awans Zenitowi. Wygrany z tej pary w kolejnej fazie rozgrywek zmierzy się ze zwycięzcą pary PGE Skra Bełchatów – Ziraat Bankasi Ankara. W pierwszym pojedynku tych dwóch drużyn zwyciężyli bełchatowianie 3:1. Początek środowego starcia o godz. 18

Wojciech Luściński/sport.trefl.com
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj