Lechia gra o europejskie puchary. Pogoń niepokonana w Gdańsku. Czas na przełamanie

Od zwycięstwa zmagania w grupie mistrzowskiej piłkarskiej ekstraklasy rozpoczęła Lechia Gdańsk. Drzwi do europejskich pucharów stoją przed podopiecznymi Piotra Nowaka otworem. Kolejną przeszkodą na drodze gdańszczan będzie Pogoń Szczecin. Przed gdańszczanami jednak ciężkie zadanie. Do tej pory biało-zieloni mieli problem z wygrywaniem, z Pogonią na stadionie w Gdańsku-Letnicy. Od powrotu Pogoni do najwyższej klasy rozgrywkowej obie drużyny spotkały się 10 razy. Czterokrotnie mecze rozgrywane były w Gdańsku. Dwa razy lepsza okazywała się Pogoń i dwukrotnie padał remis. Zresztą szczecinianie, podobnie jak Lechia, nie radzą sobie z gdańszczanami na własnym boisku. Dopiero w ostatniej rundzie, Pogoń zdołała wyrwać zwycięstwo w ostatnich sekundach meczu po golu w 92. minucie Rafała Murawskiego.

MĄDRY I DOJRZAŁY FUTBOL

Teraz Lechia to jednak zupełnie inna drużyna. Piłkarze Piotra Nowka grają mądry, dojrzały i przemyślany futbol. Szczególnie zabójczy na własnym terenie, gdzie w rundzie wiosennej, biało-zieloni nie zaznali smaku porażki. Europejskie puchary są na wyciągnięcie ręki, a Lechia nigdy nie była tak blisko piłkarskiej Europy jak w tym sezonie. 

Problemem może okazać się intensywność spotkań. Po sobotniej potyczce gdańscy piłkarze mieli mało czasu na regenerację. Trener Nowak deklaruje jednak, że zespół sprosta wyzwaniu.

– Jesteśmy trochę poobijani, ale będziemy gotowi na mecz z Pogonią. Musimy umiejętnie gospodarować naszymi siłami, dlatego w Lubinie mniej minut na boisku otrzymali Sebastian Mila, Sławek Peszko i Grzesiek Kuświk. Poza tym nie będzie mógł zagrać pauzujący za żółte kartki Rafał Janicki. Ale mamy w naszym zespole możliwości, bo go zastąpić – wyjaśnił Piotr Nowak.

Środkowego obrońcę zastąpi najprawdopodobniej doświadczony Grzegorz Wojtkowiak. Możliwy jest też wariant z Gersonem, ale to raczej rozwiązanie ostateczne. Pogoń ostatnie dwa mecze zremisowała, ale to groźny rywal podkreśla trener Lechii.

NIEPRZYPADKOWA POZYCJA W TABELI

– Pogoń swoją dobrą grą przez cały sezon wywalczyła sobie wysokie miejsce i ich pozycja w tabeli jest nieprzypadkowa – zaznaczył Nowak. – Drużyna Czesława Michniewicza dobrze gra w piłkę, jest poukładana taktycznie i potrafi przytrzymać piłkę i dobrze ją rozegrać. Na pewno dużym atutem Pogoni jest ustabilizowana linia defensywna, a także tacy piłkarze jest Rafał Murawski czy Takafumi Akahoshi, który jest bardzo kreatywnym graczem. Dlatego jeszcze raz podkreślam, że musimy być do tego meczu bardzo dobrze przygotowani motorycznie. Mamy jednak spokój i wiarę we własne umiejętności, dlatego spodziewam się bardzo interesującego spotkania.

Zdaniem skrzydłowego Lechii – Lukasa Haraslina – gdańszczanie są dobrze przygotowani do częstych meczów. Słowak dodał także, że to dopiero początek marszu w górę tabeli.

– Wykonaliśmy dobrą robotę podczas obozu w Turcji, więc nie mamy obaw przed grą co trzy dni, tak jak jest to ostatnio. Poza tym jesteśmy również mocni pod względem mentalnym. W ubiegłym roku byliśmy bardzo nisko w tabeli, ale odrobiliśmy straty i jesteśmy w pierwszej ósemce. Mam nadzieję, że to nie koniec naszego marszu w górę tabeli – podkreśla Haraslin. – Musimy jednak pamiętać, że Pogoń to bardzo wymagający rywal. Może nie strzela dużo goli, ale też niewiele traci. Myślę, że tak jak w spotkaniu z Ruchem powinniśmy przełamać Pogoń jeszcze w pierwszej połowie, a potem kontrolować przebieg meczu – dodaje.

Początek spotkania na stadionie Energa Gdańsk o 20:30.

Wojciech Luściński
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj