Mimo utraty strategicznego sponsora, Atom Trefl Sopot przystąpi do nowego sezonu Orlen Ligi siatkarek. Klubowi działacze zapewniają, że zrobią wszystko, by nie dopuścić do upadku drużyny, która w ostatnich sześciu latach zdobywała medale mistrzostw Polski.
Kazimierz Wierzbicki, właściciel klubu, nie kryje zaskoczenia zerwaniem umowy przez Polską Grupę Energetyczną. Umowa miała obowiązywać jeszcze przez dwa lata. – Do ostatniej chwili mieliśmy sygnały, że zostajemy z PGE. Sytuacja nas trochę zaskoczyła i musimy ten problem rozwiązać. Pracujemy nad tym – powiedział w rozmowie z dziennikarzem Radia Gdańsk.
ROZPOZNAWALNA MARKA
– Kiedyś prezydent Karnowski zrobił badania marketingowe na Zachodzie Europy. Graliśmy wtedy w Eurolidze. Okazało się wtedy, że marka Trefl daje miastu i całemu wybrzeżu ogromne wartości, których nie daje ani festiwal ani to, że Sopot jest uzdrowiskiem. Działalność Trefla i Sopotu jest bardzo wzmacniająca dla obydwu marek. To nośnik pewnych wartości – przekonywał prezes.
Ekonomia będzie miała wpływ na skład drużyny, którą prawdopodobnie opuszczą czołowe siatkarki. Prezes Trefla uspokaja jednak tych, którzy obawiają się upadku klubu i tego, że zespół nie przystąpi do rozgrywek.
SOPOT NIE UTRZYMA DWÓCH ZESPOŁÓW
Firma Trefl sponsoruje także drużyny sopockich koszykarzy i gdańskich siatkarzy, dlatego władze żeńskiego klubu szukają nowego sponsora. – Sopot jest w bardzo trudnej sytuacji, bo to małe miasto. Trudno, żeby utrzymywało dwa zespoły ekstraklasy. Nawet ciężko tego wymagać. Musimy robić wszystko, by wspomóc ten zespół. Konieczne jest porozumienie na linii Trefl-miasto. Musimy dotrzeć do sponsorów, których będziemy dobrze reprezentować – dodał prezes.
Prezes Kazimierz Wierzbicki będzie gościem Radia Gdańsk w niedzielnej audycji z boisk i stadionów, która zacznie się o 17:05.