„Ronaldo? Nic wielkiego nie pokazał”. My już wiemy, jak skończy się TEN mecz

Stawka olbrzymia, bo awans do półfinałów Mistrzostw Europy. Naprzeciw dwie drużyny – faworyzowana
Portugalia i „kopciuszek” turnieju – Polska. Kto zostanie zwycięzcą? My już to wiemy.

O analizę meczu i ocenę szans Polaków poprosiliśmy naszych radiowych speców od sportu – Włodka Machnikowskiego i Wojtka Luścińskiego.

 

Włodzimierz Machnikowski

Na igrzyskach olimpijskich w 1972 roku w Monachium wygraliśmy cały turniej. Cztery lata później w Montrealu przegraliśmy w finale z NRD i zostaliśmy wicemistrzami. Sukces ten powtórzyliśmy w Hiszpanii po 18 latach. Na mundialach w 1974 roku w Niemczech i w 1982 w Hiszpanii byliśmy trzecią drużyną świata.

Mistrzostwa Europy nigdy nam się nie udały. Do czasu EURO 2016. We Francji wygraliśmy pierwszy a potem kolejny mecz, Pierwszy raz wyszliśmy z grupy i nie poprzestaliśmy na tym. Bardzo realnie jawi się nawet półfinał. Wystarczy wygrać z Portugalią. Jestem optymistą! Wygramy 2:0.

Wojciech Luściński

Już po udanych eliminacjach do EURO we Francji uważałem, że Polska nie powinna mieć żadnych kompleksów. To już nie są czasy, w których najlepsze europejskie kluby, w których grają polscy piłkarze to Szachtar Donieck i Spartak Moskwa. To już nie te czasy, kiedy przed meczem z silną europejską reprezentacją zaczynamy drżeć o wynik.

Nadeszły czasy, w których inne reprezentacje obawiają się biało-czerwonych i ich nieprzewidywalności. Portugalia? Nie oszukujmy się. To nie jest ich turniej. Cztery remisy w regulaminowym czasie gry, a na końcu wymęczone zwycięstwo nad Chorwacją. Cristiano Ronaldo? Oprócz meczu z Węgrami, w którym dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców, nic wielkiego nie pokazał. Chyba, że mówimy o repertuarze min, sportowej złości i wyrzuconym do jeziora mikrofonie reportera jednej z portugalskich telewizji. W tym Ronaldo przoduje.

Polska jest monolitem, Portugalia zlepkiem indywidualności. Kiedy tworzyć historię jak nie teraz? Lepszego momentu może nie być. Polacy wygrają po 90. minutach 1:0!

Włodzimierz Machnikowski/Wojciech Luściński/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj