11 porażka hokeistów Stoczniowca w ekstraklasie. Kontrowersyjna decyzja sędziego

Kolejną porażkę na najwyższym szczeblu rozgrywkowym zaliczyli hokeiści MH Automatyki Stoczniowca 2014. Tym razem podopieczni Petera Ekrotha musieli uznać wyższość Polonii Bytom i przegrali 0:3. Gdańszczanie muszą sobie radzić bez swojego kapitana i jednego z najbardziej wyróżniających się graczy – Jana Stebera. Czech w poprzednim meczu z Unią Oświęcim dopuścił się brutalnego faulu, a sędzia ukarał go karą meczu, co również uniemożliwia mu grę w kolejnych trzech meczach Stoczniowca (wliczając mecz z Polonią).

W pierwszej tercji żadna z drużyn nie stworzyła sobie zbyt wielu groźnych okazji. Na pewno bliżej otworzenia wyniku byli gospodarze, ale strzały m.in. Sebastiana Wachowskiego i Kacpra Różyckiego były minimalnie niecelne. Bytomianie nie pokazali w pierwszej tercji nic wielkiego. Czwarta drużyna w tabeli dopiero w połowie drugiej tercji zagroziła bramce Nikifora Szczerby. Mocny strzał złapał jednak bramkarz Stoczniowca.

Chwile później Polonia była już na prowadzeniu. Bramka jednak wywołała spore kontrowersje. Wydaje się, że błąd popełnił sędzia, który najpierw odłożył w czasie kare dla Kamila Dolnego i za chwilę gwizdkiem przerwał akcję, gdy ukarany gdański hokeista dotknął krążka. W między czasie po zamieszaniu pod bramką Nikifora Szczerby krążek wpadł do bramki, a sędzia mimo protestów gospodarzy uznał nieprawidłowo zdobytą bramkę. 

Niestety gdańszczanie nie potrafili odpowiedzieć skuteczną akcją. Blisko był Lehmann, który wyszedł sam na sam z bramkarzem gości, ale bez efektu bramkowego.

W trzeciej, decydującej tercji prowadzenie Polonii podwyższył Tomasz Kozłowski, a tuż przed końcem do pustej bramki krążek skierował Błażej Salamon.

Kolejne dwa spotkania także odbędą się w hali Olivia. W niedziele o godz. 18:00 Stoczniowiec zmierzy się z Orlikiem Opole. We wtorek o godz. 18:30 z Nestą Mires Toruń.

Wojciech Luściński
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj