Toni Kroos wygrywa pojedynek na najlepsze życzenia noworoczne, Ibra z najoryginalniejszym prezentem świątecznym?

Europejskie boiska piłkarskie zapełniają się po świąteczno-noworocznej przerwie, choć niektórzy zawodnicy zapamiętają ją na dłużej niż pozostali. Zadziornie rok rozpoczął Toni Kroos, ekstrawagancko – Pierre-Emerick Aubameyang. Żona Zlatana Ibrahimovica z kolei, idąc za doniesieniami brytyjskiego brukowca ‘The Sun’, na długo zapamięta prezent, jaki otrzymała na Gwiazdkę 2016 od swojego ukochanego.

Posłuchaj audycji:

SZCZĘŚLIWEGO 2017

Co powinno znaleźć się w życzeniach noworocznych, by ich autor doczekał się natychmiastowej reakcji Ronaldo (tego „oryginalnego”), Marcelo czy Neymara? Trochę niezamierzenie, ale jednak, odpowiedź na to pytanie poznał Toni Kroos. Życząc kibicom szczęśliwego roku 2017, pomocnik Realu Madryt żartobliwie wykorzystał do tego wynik półfinałowej potyczki Niemców z Brazylią na Mundialu 2014, która niespodziewanie przegrała z późniejszymi mistrzami świata aż 1-7.

Porównanie – strzał w dziesiątkę, chciałoby się powiedzieć, jeśli starcza nam na to dystansu z wszelkich możliwych punktów widzenia. Żart reprezentanta Niemiec trafił m.in. w poczucie humoru Ronaldo, który odpowiedział idąc tym samym tropem i również nawiązał do historii Mundialu. Tym razem, z 2002 roku – gdy to Brazylia pokonywała Niemców w finale 2:0.

Z innymi kolegami po fachu nie poszło Kroosowi już tak gładko. Marcelo oskarżył go o brak szacunku, a spóźniony na trwającą w najlepsze w social media imprezę Neymar zostawił kilka dni później komentarz składający się jedynie z emotki otwartej dłoni. Pięć palców u ręki miało zapewne symbolizować pięć tytułów mistrza świata, które do tej pory powędrowały do Brazylii. I na co było ci to wszystko, Toni?

 

 

 

 

 

LUFTHANSA, FERRARI I CASUALOWA GALA AUBAMEYANGA

Na brak poczucia humoru oraz dystansu do samego siebie na pewno nie może narzekać zawodnik Borussi Dortmund, Pierre-Emerick Aubameyang. W zeszłym roku o tej porze, w stylowym smokingu i muszce, odbierał nagrodę dla Najlepszego Piłkarza Afryki. W tym roku pojawił się na gali w czerwonej koszulce i bejsbolówce Ferrari, by z uśmiechem pogratulować zajęcia pierwszego miejsca reprezentantowi Algierii i pomocnikowi Leicester City, Riyadowi Mahrezowi.

Jak się szybko okazało, nie był to gest nonszalancji i zlekceważenie rodzimej gali. Swoją cegiełkę do looku Aubameyanga na uroczystości dołożyła Lufthansa, która zawieruszyła bagaż zawodnika. A że ten zaplanował przylot na dwie godziny przed galą, czasu na plan B – jak się okazało – nie miał. Poczucia stylu jednak i tak nie odmówi mu nikt. Jeśli jeszcze nie widzieliście – to tylko spójrzcie! 😉

 

 

Congrats to you @riyadmahrez26.7 ????????See you for this africa Cup ????

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Aubameyang (@aubameyang97)

 

 

Anita Kobylińska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj