Bolesne potknięcie szczypiornistek Vistalu

Gdynianki z racji pozycji wiceliderk tabeli i świetnej postawy w przekroju całego sezonu były faworytkami starcia ze Startem. Vistal rozrwonił jednak 6 bramkowe prowadzenie i przegrał 22:26.
FAWORYTKI ZAWIODŁY

Mając w pamięci przekonujące zwycięstwo Vistalu w pierwszym meczu w Elblągu można było spodziewać się, że po niedzielnym spotkaniu gdynianki zainkasują kolejny komplet punktów.  Początek faktycznie mógł napawać optymizmem podopieczne trenera Pawła Tetelewskiego. Wydawało się że po wypracowaniu 5 bramkowej zaliczki na przerwę zejdą z biezpiecznym prowadzeniem, ale w końcówce pierwszej połowy Start wystratował z mijsą odrabiania strat. Po pierwszej połowie było tylko 14:13 dla Vistalu.

FATALNA POCZĄTEK DRUGIEJ POŁOWY

Po powrocie na parkiet przyjezdne nadal funkcjonowały na wyskokich obrotach, na które udało im się wskoczyć przed końćem pierwszej części spotkania. Gdynianki były wyrażnie zaskoczone takim obrotem sprawi i przegrywały 3 bramkami. Indolencja ofensywna Vistalu trawała aż 8 minut. Dopiero w 38 minucie wiceliderki tabeli rzuciły pierwszą bramkę w drugiej połowie.

Vistal Bramki : Kordowiecka, Gapska – Kobylińska 6, Kozłowska 4, Matieli 4, Borysławska 2, Lalewicz 2, Urbaniak 1, Stanulewicz 1 Szarawaga 1, Dorsz, Gutkowska.

LIDER NIE POWIĘKSZYŁ DYSTANSU

Vistal nadal ma 2 punkty straty do prowadzącego Selgrosu ponieważ lublinianki przegrały dziś z Zagłębiem Lubin. Przewaga gdynianek nad trzecim w tabeli Startem zmalała do 2 punktów.

mh
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj