Ikona gdańskiego szczypiorniaka kończy karierę. Łączpol zostaje bez dwóch podstawowych zawodniczek

Jedna z legend gdańskiej piłki ręcznej – Monika Stachowska zdecydowała się zakończyć sportową karierę. Zawodniczka w 2004 roku zdobyła jedyny jak dotąd złoty medal dla gdańskich akademiczek. Ma też w swoim CV wiele gier w reprezentacji Polski. Monika Stachowska w najwyższej klasie rozgrywkowej debiutowała właśnie w gdańskich barwach. Reprezentowała Start, AZS AWFiS i AZS Łączpol AWFiS. Grała też w Łączpolu Gdynia i w Handball Arvor 29. Zawodniczka zakończyła karierę podczas trwającego sezonu. – Od jakiegoś czasu uprawianie sportu łączyłam z pracą zawodową, co wymagało ode mnie ogromnej dyscypliny i poświęcenia. Podjęłam decyzję dotyczącą skupienia się na życiu osobistym oraz na realizacji planów zawodowych. Jedynie walka o medale mogłaby być przez chwilę ważniejsza od powyższego, powiedziała zawodniczka.

Czy mimo wszystko nie było pokusy pozostania do końca sezonu? – Nie, dlatego że bardzo ważne jest dla mnie być lojalną wobec samej siebie. Kocham Tatry i lubię chodzić po górach, jednak poziom emocji przy wejściu na Nosal jest nieporównywalny z podejściem na Krzyżne. Wybieram to drugie, lubię wyzwania, podkreśliła Stachowska.

Nasz zespół będzie musiał sobie teraz radzić bez kolejnej zawodniczki, która bardzo dużo dawała zespołowi swoim doświadczeniem i podejściem do sportu. Czy drużyna sobie bez niej poradzi? – Nie ma osób niezastąpionych. Bardzo kibicuję Adriannie Górnej. Jest świadomą, pracowitą, a przede wszystkim inteligentną zawodniczką i ma to „coś”…jest leworęczna, zaśmiała się Stachowska. – Nie wspominam o talencie, ponieważ ma on tylko 20 procent udziału w sukcesie, Ada oczywiście go posiada – dodała.

W tegorocznych rozgrywkach, podobnie jak w poprzednim roku, Monika Stachowska była niezwykle ważną zawodniczką gdańskiej drużyny. Obrotowa kierowała gdańską obroną, a przy tak doświadczonej reprezentantce Polski reszta zespołu mogła tylko rozwijać się na treningach.

Łączpol w najważniejszych meczach sezonu będzie występował zatem bez dwóch podstawowych zawodniczek. Na zwolnieniu lekarskim jest Karolina Siódmiak.

mat.pras/lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj