Trefl i Energa Czarni zadbali o emocje w derbach Pomorza zakończonych zwycięstwem gości ze Słupska. Asseco nie udała się wyprawa do Ostrowa Wielkopolskiego. Basket z Koszyc może wrócić z brązowym medalem.
STARCIE GODNE DERBÓW
Od emocji aż kipiało w derbach Pomorza pomiędzy Treflem i Energa Czarnymi. Przez większą część spotkania słupszczanie napędzani przez świetnie dysponowanego Anthonego Goodsa byli na prowadzeniu. Ich najwyższa przewaga wyniosła 17 punktów, ale prowadzenia nie zdołali utrzymać. Po słabej pierwszej połowie sopocianie trzecią kwartę zaczęli od serii 8:0. W kolejnych fragmentach meczu doprowadzili do remisu, a następnie wyszli na nieznaczne prowadzenie. Ostatnia część spotkania była niezwykle emocjonująca, a Energa Czarni wygraną wyszarpali w ostatnich sekundach. Po wolnych najlepszego strzelca Trefla Anthony Irelanda gospodarze przegrywali tylko jednym punktem. Ważne punkty dla przyjezdnych spod samego kosza zdobył Greg Surmacz. W dodatku był faulowany i dołożył celne trafienie z linii wolnych ustalając wynik na 84:80 dla słupszczan.
ASSECO W KOLEJNYM MECZU TŁEM DLA RYWALA
Dużo bardziej jednostronny mecz oglądali kibice w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie ze Stalą mierzyło się Asseco. Gdynianie nie mieli wielu argumentów i doznali siódmej porażki z rzędu. Pierwsza kwarta zaczęła się całkiem obiecująco dla podopiecznych trenera Przemysława Frasunkiewicza, ale w Stali sygnał do odrabiana strat dał Szymon Szewczyk i do drugiej części spotkania obie strony przystępowały przy remisowym wyniku. W tej odsłonie zarysowała się wyraźna dominacja ostrowian, którzy postawili bardzo szczelną obronę i trafiali na wysokiej skuteczności. Kluczowe role odegrali Shawn King i Christo Nikołow i do przerwy Asseco przegrywało różnicą 17 punktów.
Trzecia kwarta podobnie jak pierwsza była zacięta. W gdyńskim zespole dobry fragment notował Przemysław Żołnierewicz. W dużej mierze za jego sprawą goście odrobili część strat i po 30 minutach przegrywali 11 punktami. Na początku ostatniej kwarty Asseco zbliżyło się na 7 punktów, ale Stal szybko opanowała sytuację i wygrała 80:62.
BASKET O BRĄZ W KOSZYCACH
Zamiast w najważniejszym meczu w finale pocieszenia zagrają koszykarki Basketu, które do Koszyc jechały z zamiarem poprawienia sobie humorów po tym jak odpadły w pierwszej rundzie play-off na krajowych parkietach. Gdynianki w półfinale turnieju FInal Eight EEWBL przegrały TTT Ryga 68:75 (16:17, 11:22, 23:13, 24:17) i niedzielę, o godz. 12:45 zagrają o brązowy medal z Dynamem Moskwa.