Sensacyjny awans koszykarzy Energa Czarnych Słupsk. Kibice: „Wierzymy, że bijemy się o medal”

Sensacyjny awans koszykarzy Energa Czarnych Słupsk do półfinału Mistrzostw Polski. Słupszczanie pokonali lidera Anwil Włocławek 67-62, a w rywalizacji do trzech zwycięstw 3-2. To oznacza, że po raz pierwszy od 1984 roku w polskiej koszykówce mężczyzn zespół z ósmego miejsca wyeliminował z play off drużynę z pierwszego miejsca.

Obrońca Czarnych Mantas Cesnauskis trafił za trzy punkty minutę przed końcem spotkania.

– Nie trafiłem kilku rzutów w tym meczu, ale dostałem dobre podanie,”zafejkowałem” rzut, minąłem obrońcę Anwilu i trafiłem.

„WYRZUCACIE Z GRY O MEDALE LIDERA?”

– Jesteście sensacją play off. Wyrzucacie z gry o medale lidera? – pyta reporter Radia Gdańsk.

– Jechaliśmy tu po wygraną, mamy mnóstwo kłopotów w tym sezonie i się nie poddajemy. Wierzyliśmy w siebie i w ten sukces. Walczymy dalej i tylko to się liczy, że jesteśmy zespołem – mówił Mantas Cesnauskis po meczu.

ZADANIE: WPROWADZIĆ NERWOWOŚĆ W GRZE ANWILU

Trener Energa Czarnych Słupsk Roberts Stelmahers twierdzi, że zadaniem jego zespołu było wprowadzenie nerwowości w grze Anwilu.

– Jestem bardzo szczęśliwy, że w tych trudnych czasów pokazaliśmy, że razem możemy pokonać wielki zespół. Anwil grał świetnie, pod presją, ale nam się udało. Bardzo dziękuję, bo wszyscy w Polsce wszyscy mówili, że będzie 3-0 dla Anwilu, ale tak się w sporcie nie dzieje – mówi trener Energa Czarnych Słupsk.

ANWIL NIE ZNALAZŁ SPOSOBU NA ZATRZYMANIE LEWISA

Słupszczanie prowadzili przez niemal całe spotkanie nawet różnicą 10 punktów. Anwil nie znalazł sposobu na zatrzymanie Chavaungha Lewisa, który raz po raz rozbijał obronę gospodarzy wjazdami pod kosz. W sumie zdobył 23 punkty. Gospodarze zdołali zminimalizować straty na dwie minuty przed końcem meczu na 60-62, ale za chwilę dwa rzuty wolne wykorzystał Lewis i za trzy trafił Cesnauskis.

KIBICE: „WIERZYMY, ŻE BIJEMY SIĘ O MEDAL”

Grupa około 150 kibiców ze Słupska oszalała z radości w hali we Włocławku. – Mocno wierzyliśmy w tych chłopaków. To najlepszy zespół w polskiej lidze, nikt na nich nie stawiał i zrobili sensację.

– Wierzymy, że bijemy się o medal – mówili po meczu kibice. W półfinale Energa Czarni Słupsk zagrają z Polskim Cukrem Toruń.

Przemysław Woś/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj