Długo wyczekiwane wygrane pomorskich I-ligowców. Chojniczanka i Drutex-Bytovia złapały oddech

Chojniczanka Chojnice wygrała 1:0 z wiceliderem Olimpią Grudziądz i ponownie włączyła się w walkę o awans do Lotto Ekstraklasy. Pierwsze zwycięstwo od listopada zanotowała też Drutex-Bytovia.

Podopieczni Adriana Stawskiego pokonali 2:1 Chrobrego Głogów i nie powiedzieli ostatniego słowa w walce o utrzymanie.

CHOJNICZANKA WRACA DO WALKI

Wydawało się, że po dwóch nieudanych meczach Chojniczanka nie będzie miała już większych szans na awans. 31. kolejka ułożyła się jednak tak, że zespoły z czołówki traciły punkty. Wykorzystali to zawodnicy Artura Derbina, którzy pokonali Olimpię Grudziądz czyli dotychczasowego wicelidera ligi.

Mecz w Grudziądzu nie był wyśmienitym widowiskiem dla kibiców. Obie drużyny nie stworzyły sobie zbyt wielu sytuacji. Jedyna bramka padła pod koniec pierwszej części gry. Gospodarze popełnili prosty błąd i na prawej stronie boiska zrobiło się dużo miejsca. Futbolówkę otrzymał Zawistowski, który płaskim strzałem pokonał Królczyka.

„Chojna” mogła podwyższyć pod koniec spotkania po błędzie golkipera Olimpii, ale 23-letni Królczyk po chwili się zrehabilitował i uratował zespół. Chojniczanka po wygranej awansowała na trzecie miejsce i do drugiego Zagłębia Sosnowiec traci dwa punkty.

PIERWSZA WYGRANA OD LISTOPADA

12 listopada 2016. To właśnie wtedy Drutex-Bytovia odniosła ostatnie zwycięstwo. „Czarne Wilki” pokonały wówczas 1:0 GKS Katowice. Od tamtego czasu bytowiacy spisywali się fatalnie i seriami tracili punkty. Środowy mecz z Chrobrym Głogów był ostatnią szansą dla graczy Adriana Stawskiego.

W pierwszej części gry dominującą stroną byli zawodnicy Drutex-Bytovii. Aktywny był Janusz Surdykowski, który w sytuacji sam na sam strzelił prosto w bramkarza. W 45. minucie indywidualną akcję przeprowadził Michał Rzuchowski i po jego dośrodkowaniu stoper Chrobrego dotknął piłkę ręką. Sędzia wskazał na rzut karny, który wykorzystał Surdykowski.

Od razu po przerwie do ataku ruszył Chrobry. Błąd w bramce popełnił Gerard Bieszczad, który wybił futbolówkę przed siebie, a dobił ją Bonecki. W 67. minucie było już 2:1 dla gospodarzy. Lukas Bielak uderzył piłkę z powietrza i nie dał szans Gospodinowi. Do końca spotkania było bardzo gorąco. Na trybuny został odesłany pierwszy trener Drutex-Bytovii Adrian Stawski i trener bramkarzy Przemysław Norko. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną bytowiaków.

„Czarne Wilki” doskoczyły na jeden punkt do Wisły Puławy, która zajmuje miejsce barażowe. W następnej kolejce Drutex-Bytovia na wyjeździe zagra z Chojniczanką Chojnice. Dla obu drużyn będzie to mecz o przedłużenie swojej szansy.

 

bw/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj