Gol, efektowna parada i łzy szczęścia. Bąk i Wiśniewski pożegnali się z Lechią [GALERIA]

Mateusz Bąk i Piotr Wiśniewski w piękny sposób skończyli sportowe kariery. Bohaterowie gdańskich kibiców pojawili się na boisku w drugiej połowie wygranego 4:0 meczu z Pogonią Szczecin. Po zakończeniu spotkania obaj nie kryli wzruszenia.

Bąk i Wiśniewski byli ostatnimi zawodnikami Lechii, którzy pamiętali czasy gry na poziomie niższym niż ekstraklasa. Pierwszy od początku kariery związany był z biało-zielonymi. Przez szesnaście lat – z czterosezonową przerwą na grę w innych klubach – wystąpił w 272 meczach. W niedzielę po raz ostatni pojawił się na boisku. W 82. minucie zmienił Dusana Kuciaka, a już chwilę później musiał wykazać się umiejętnościami, wybijając piłkę zmierzającą pod poprzeczkę.

– To, co stało się w meczu z Pogonią oraz zaraz po nim, schowam głęboko w sercu. Te wspaniałe chwile to dowód, że warto było trenować od 14 roku życia w Lechii. Z jednej strony czuję smutek, bo moja przygoda z profesjonalną piłką dobiega końca, ale z drugiej czekają na mnie w Lechii kolejne wyzwania – mówił po meczu doświadczony bramkarz na oficjalnej stronie klubu.

GOL I ŁZY WZRUSZENIA

„Wiśnia” do Lechii trafił z Kaszubi Kościerzyna 12 lat temu. Z Lechią grał w II lidze, a w całej karierze zdobył 60 bramek. Ostatnią w meczu kończącym sportową karierę. W 80. minucie wykorzystał dogranie głową Stevena Vitorii i z najbliższej odległości pokonał bramkarza. Po chwili Wiśniewski utonął w objęciach kolegów, a sam nie krył wzruszenia i płakał klęcząc przed trybuną, na której siedzą najbardziej zagorzali kibice biało-zielonych.

– Czułem ciarki na plecach, a łzy same leciały nawet w czasie meczu. Dziękuję kibicom bardzo mocno za te wszystkie lata, wiem, że trzymali za mnie kciuki. Były okresy słabsze, ale i dobre, dwa awanse do wyższej klasy rozgrywkowej. Z drugiej strony pamiętam też czasy gry w trzeciej lidze, a Bączek budowanie tego klubu od A-klasy. Fani jednak przez cały czas byli z nami – wspominał wzruszony „Wiśnia” na oficjalnym portalu Lechii.

NA PAMIĄTKĘ KOSZULKI I… MEDALE?

Po zakończeniu spotkania obaj bohaterowie zostali obdarowani przez klub pamiątkowymi koszulkami. Obaj pożegnali się z kibicami, życząc klubowi zdobycia mistrzostwa Polski, a następnie przez mikrofon krótko poprowadzili doping. Wiśniewski i Bąk mają okazję skończyć sportowe kariery z medalami mistrzostw Polski. Na kolejkę przed końcem sezonu Lechia zajmuje czwarte miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy, a w meczu kończącym rozgrywki zmierzy się z liderem – Legią Warszawa.

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj