Kara punktowa i finansowa dla Lechii Gdańsk oraz pierwsze transfery Arki Gdynia [PIŁKARSKI WTOREK]

Ujemne punkt i ogromna kara finansowa dla Lechii oraz zmiany kadrowe w Arce – to główne tematy Piłkarskiego Wtorku na antenie Radia Gdańsk. Adam Mandziara opowiadał o sytuacji biało-zielonych, a Edward Klejndinst żółto-niebieskich.

Lechia Gdańsk uplasowała się na czwartym miejscu w tabeli Lotto Ekstraklasy i została uznana za największego przegranego tegorocznej rywalizacji. Adam Mandziara w rozmowie z Włodzimierzem Machnikowskim przekonywał, że mimo porażki na finiszu, całe rozgrywki można uznać za sukces – Jesteśmy zadowoleni z sezonu. Na koniec chcieliśmy osiągnąć więcej. Nie udało się i dlatego nie jesteśmy zadowoleni z czwartego miejsca, ale z całych rozgrywek już tak – argumentował prezes klubu.

ZNÓW KŁOPOTY Z KOMISJĄ LICENCYJNĄ

Głównym tematem dnia w gdańskim klubie był jednak komunikat z posiedzenia Komisji ds. Licencji Klubowych, która nałożyła na Lechię karę trzech ujemnych punktów przed nadchodzącym sezonem oraz 250 000 złotych grzywny. – Będziemy się na pewno odwoływać i zobaczymy, jak to się skończy. Chodzi o formalności, które zostały nie do końca spełnione przez naszą księgowość – mówił prezes biało-zielonych. – Rzecz dotyczy kwoty kilku tysięcy złotych źle zaksięgowanych w sprawozdaniu finansowym za sezon 2015/16. Rachunki zostały uregulowane, ale błędnie zapisane. Konsekwencje względem pracownika, który popełnił błąd, zostały wyciągnięte – wyjaśnił Mandziara.

CZAS NA ZMIANY KADROWE

Lechię, przed rozpoczęciem kolejnych rozgrywek, czekają również zmiany kadrowe. Pomimo 26 bramek zdobytych łącznie przez Marco Paixao i Grzegorza Kuświka, klub szuka wzmocnień na ich pozycjach. – Szukamy, jak zawsze, napastnika i defensywnego pomocnika. Chodzi o zastępców Borysiuka i Sławczewa lub przedłużenie ich pobytu, bo byli tylko wypożyczeni, a transfery za miliony euro nie wchodzą w grę. Chcemy się wzmocnić, bo w ataku mamy Kuświka i Marco Paixao, potrzebujemy jeszcze trzeciego napastnika i szukamy go na rynku – tłumaczył Mandziara.

SŁABA FREKWENCJA, DOBRE FINANSE

Pomimo walki o mistrzostwo Polski, Stadion Energa Gdańsk nie wypełniał się w kluczowych meczach sezonu. Lechia miała niezłą frekwencję w skali całych rozgrywek, ale dobra gra na finiszu powinna ją jeszcze podnieść. Tak się jednak nie stało. – Na średnią nie możemy narzekać, bo 17,5 tys. to dobry wynik w skali całej Polski. W rundzie finałowej nie było tak, jak oczekiwaliśmy. Na mecz z Pogonią, który był decydujący, przyszło tylko 20 tysięcy kibiców, nawet pomimo pięknej pogody – narzeka prezes klubu i dodaje: – Finansowo sezon był bardzo dobry. We wszystkich raportach byliśmy dobrze oceniani i jesteśmy z tego zadowoleni. Dochodów mamy około 45 mln złotych, od przejęcia Lechii budżet został podwojony. Chcielibyśmy zanotować wzrost, ale potrzebujemy większej liczby sponsorów – kończy Mandziara.

SŁOWAK NA RATUNEK ARCE

Tomas Kosut to pierwsze wzmocnienie Arki Gdynia przed nadchodzącym sezonem. Żółto-niebiescy od dłuższego czasu obserwowali obrońcę i po dwóch miesiącach podpisali umowę. – Chcieliśmy tego zawodnika zakontraktować wcześniej, ale z racji formalnych problemów nie mogliśmy tego zrobić. Szukaliśmy środkowego obrońcy z dobrze ułożoną lewą nogą, bo to daje trenerowi dodatkowe możliwości taktyczne. Tomas rozegrał ponad 150 spotkań w czeskiej ekstraklasie, ma znakomite warunki fizyczne. Dłuższy pobyt u nas spowodował, że zdecydowaliśmy się podpisać umowę – tłumaczył Edward Klejndinst, dyrektor sportowy klubu.

WZMOCNIENIA Z PRZESZŁOŚCIĄ REPREZENTACYJNĄ

Z Arką łączy się także innego defensora – Adama Dancha. Obrońca całe sportowe życie związany jest z Zabrzem. Od 2007 roku reprezentował barwy Górnika, w koszulce którego rozegrał imponującą liczbę: 303 spotkań. – Rozmawiamy z wieloma zawodnikami, mamy ułożone rankingi. Trochę za dużo bramek straciliśmy, chociaż defensywa to nie tylko czterech obrońców i bramkarz. Potwierdzam, że z Adamem Danchem coś jest na rzeczy – odpowiada Klejndinst. Kolejny zawodnik, który może trafić do żółto-niebieskich, to Dymityr Illiew i tu również uzyskaliśmy potwierdzenie, że Arka rozważa zakontraktowanie tego piłkarza.

POTRZEBA NAPASTNIKA I ROZGRYWAJĄCEGO

Dla Arki największym problemem może być brak napastnika, bo jako jedyny regularnie do bramki trafiał Rafał Siemaszko. Sporym wyzwaniem będzie także zastąpienie Mateusza Szwocha, ale w jego przypadku jeszcze wiele może się zmienić. – Walczymy o Mateusza, bo jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem. Legia ma szanse się wzmocnić, niekoniecznie zabierając go od nas. Jeżeli chodzi o innych zawodników, ktoś musi odejść, żeby ktoś inny mógł przyjść. Mirek ma dużą konkurencję i jeżeli przyjdą inni gracze, to jego szanse maleją – opowiada o Moroslavie Bożoku dyrektor sportowy. – Mam nadzieję, że Rafał Siemaszko zostanie. Od innych zawodników oczekiwaliśmy więcej. Przed wyjazdem na Cypr, kontuzji dostali Zjawiński i Abbott i trzeba było szybko reagować. Barisica zahamowały kontuzje, bo rok wcześniej w zespole wicemistrza Polski strzelił jedenaście bramek. Podobnie wygląda sytuacja Przemysława Trytko i życzę im, żeby zagrali jeszcze na wyższym poziomie – kończy Klejndinst.

Arka i Lechia sezon zainaugurują w połowie lipca. Pierwsza kolejka Lotto Ekstraklasy zaplanowana jest na weekend 15-16 lipca.

Na „Piłkarski wtorek” zapraszamy na antenę Radia Gdańsk co tydzień o godz. 14:05.

Posłuchaj audycji:

Tymoteusz Kobiela/mro

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj