Tobiasz Całuch i Paweł Marcinko zapraszają na pierwsze urodziny parkrun Gdańsk-Południe

1 2 copy copy copy copy

W najbliższą sobotę odbędą się pierwsze urodziny parkrun Gdańsk-Południe, który jest jedną z 44 lokalizacji największego, bezpłatnego cyklu biegowego w Polsce na dystansie 5 km. Inauguracja drugiego w Gdańsku biegu parkrun, nastąpiła 30 lipca ubiegłego roku i przyciągnęła prawie 250 miłośników biegania. 

Cosobotnia inicjatywa na południu Gdańska jest piątą lokalizacją na Pomorzu. Pierwszą w październiku 2011 roku była Gdynia. Trzy miesiące nastąpiła premiera parkrun Gdańsk. Natomiast wiosną 2015 roku wystartował parkrun w Rumi, a rok później swoje zmagania rozpoczął Tczew.

Frekwencja wokół zbiorników retencyjnych Świętokrzyska II na gdańskim Zakoniczynie oscyluje na poziomie 80 biegaczy. Jednak z każdym tygodniem coraz więcej osób pojawia się o 9:00, aby właśnie w tym miejscu przebiec cosobotnią piątkę.

Jubileuszowy roczek, który będą świętować gdańscy biegacze już za trzy dni będzie niezwykle uroczysty. Między innymi zawodnicy będą mogli liczyć na upominki od Sklepu Biegowego oraz słodkie przekąski przygotowane przez samych organizatorów.

Z okazji zbliżających się urodzin – rozmawiamy z Tobiaszem CałuchemPawłem Marcinko, którzy pełnią rolę koordynatorów parkrun Gdańsk-Południe.

Maciej Gach: Z perspektywy ponad 50 sobót,€“ warto było zainicjować parkrun na południu Gdańska?

Tobaisz CałuchPaweł Marcinko: Patrząc na to, ile osób stawia się co rano w każdą sobotę, aby rozpocząć weekend od przebiegnięcia 5 km, na pewno było warto. Duża liczba stałych biegaczy bierze udział w naszym biegu, jak również Ci, którzy od parkruna rozpoczęli swoją przygodę z bieganiem. Jednym słowem zawsze jest warto podejmować takie inicjatywy, które integrację ludzi wokół pewnej idei.

Dlaczego zdecydowaliście się na podjęcie organizacji parkrun Gdańsk-Południe?

Tobiasz Całuch: W tej części Gdańska jest spora liczba biegaczy i doskonałe miejsca, aby taki bieg zorganizować. Sam Gdańsk jest rozległym miastem i jedna lokalizacja nie była wystarczająca, aby wykorzystać potencjał biegaczy. Dlatego podjęliśmy decyzję o poprowadzeniu parkrun Gdańsk-Południe.

Paweł Marcinko: Dodam, że gdy zobaczyłem informację o poszukiwaniu koordynatorów do nowej gdańskiej lokalizacji, trochę się wahałem. W międzyczasie do bycia koordynatorem zachęcał mnie też Lech Bożeński – koordynator parkrun Gdańsk. Kiedy podjąłem decyzję, że to dobry pomysł, okazało się, że zgłosił się już Tobiasz. Wtedy przestałem mieć już jakiekolwiek wątpliwości

Ogólnie łatwo być koordynatorem parkrun?

Bycie koordynatorem nie jest tak straszne, jakby się mogło wydawać na początku. Jest to nawet bardzo przyjemnie – może jedynym minusem jest fakt, że czasem bardzo brakuje startów w parkrunie. Na szczęście w naszej lokalizacji mamy niesamowitych uczestników, którzy zawsze są chętni do pomocy, więc nie jesteśmy zostawieni sami sobie.

Podczas prowadzenia biegów pomagają Wam wolontariusze, co jest jedną z głównych idei biegów parkrun. Powiedźcie coś o nich?

1 2 copy copy copy copy copy

W naszej lokalizacji mamy zarówno stałe grono wolontariuszy, na których możemy liczyć prawie zawsze. Zdarzyło się nawet, że podczas naszej nieobecności, sami poprowadzili sobotni bieg. Oczywiście są też osoby, które zgłaszają się wtedy, kiedy chcą i mogą. Moglibyśmy wymienić wiele osób, które nam pomagają, gdyż lista jest naprawdę bardzo, bardzo długa. Należy podkreślić, że to właśnie dzięki wolontariuszom, biegi parkrun odbywają się. Już po roku istnienia parkrun Gdańsk-Południe tworzymy biegową „rodzinę” i mamy nadzieję, że czuć tę atmosferę podczas każdej soboty.

Obecnie frekwencja na Świętokrzyskiej II waha się na poziomie 80-70 uczestników. Jednak potencjał lokalizacji parkrun na południu Gdańska jest zdecydowanie większy. Liczycie, że w drugiej połowie roku uda się spokojnie przekraczać magiczną liczbę 100 uczestników?

Liczba biegaczy cały czas się zwiększa, tak więc to kwestia czasu, kiedy będziemy przekraczać liczbę 100 uczestników w każdą sobotę.

Wielu uczestników potwierdza, że klimat oraz atmosfera jest u Was naprawdę świetna. Zwłaszcza cieszy ilość biegających rodziców ze swoimi pociechami.

Zgadza się. Na naszym „południowym” parkrunie mamy naprawdę sporą ilość rodzin z dziećmi i w ogóle biegających pociech. To bardzo cieszy, że rodzice już od najmłodszych lat zaszczepiają w dzieciach pasję do sportu, a kilkuletnie dzieciaki nie mają żadnego problemu, aby potruchtać. Po prostu u nas zwolnienia z wf-u nie obowiązują.

1 2 copy copy copy copy copy copy

Wymienilibyście jakieś zaskakujące wydarzenia, które miały miejsce na parkrunie w ciągu ostatniego roku?

W ciągu ostatniego roku kilka razy przygotowywaliśmy niespodzianki dla uczestników naszego parkruna. Biegaliśmy w przebraniach na Halloween, świętowaliśmy 200 parkruna przebiegniętego przez Krzysztofa Klawikowskiego, nagrywaliśmy Manekin Challenge, biegaliśmy z jajkami na Wielkanoc, mieliśmy biegającą Parę Młodą czy nagrodziliśmy najlepiej biegające dzieciaki. Ostatnio zajadaliśmy się słodkościami z okazji 50 edycji parkrun Gdańsk-Południe, a teraz czekamy na urodziny. U nas nie można się nudzić.

Zgadzacie się, że parkrun zmienia życie?

Parkrun to regularność, dobra zabawa, zdrowa rywalizacja i mnóstwo znajomości. Przy rosnącej popularności biegania, coraz większej liczbie organizowanych biegów, parkrun pozostaje tym, na który może przyjść naprawdę każdy, bez żadnych opłat i zawsze można liczyć na wsparcie oraz nie pozostanie jednostką w tłumie. 

Miejsce: Świętokrzyska 2 
Dystans: 5 km
Opłata: bezpłatnie
Zapisy: Tutaj
Strona organizatora: parkrun.pl/gdanskpoludnie

Fot. Joanna Sztybor (trenerlokalny.pl) i Paweł Marcinko (runsofun.pl)

Maciej Gach

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj