W Unii AZS AWFiS Gdańsk pozostał tylko jeden tenisista stołowy z poprzedniego sezonu – Kaii Konishi. – Mamy zupełnie nowy team. Japończyk jest opcją rezerwową i za często może nie grać – przyznał PAP trener wicemistrzów Polski Piotr Szafranek. Po porażce 10 czerwca w Kobyłce 0:3 z Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki, Unia AZS AWFiS nie zdołała obronić mistrzowskiego tytułu. Z tamtego składu w gdańskim zespole pozostał jedynie Konishi. Chińczyk ze słowackim paszportem Wang Yang przeszedł do Dekorglassu Działdowo, a Patryk Zatówka do PKS Kolpingu Frac Jarosław. Pożegnano się również ze Szwedem Mattiasem Oversjo.
CAŁKOWITA METAMORFOZA SKŁADU
– Mamy zupełnie nowy zespół. I w wielu meczach może się zdarzyć, że będziemy występowali w całkowicie zmienionym zestawieniu. Konishi jest bowiem opcją rezerwową. Japończyk podpisał trzyletni kontrakt w lidze swojego kraju i w Polsce będzie pojawiał się tylko na poszczególne mecze. A mamy grać system wtorek – piątek – wtorek i jeśli zajdzie potrzeba, będziemy powoływać go na takie sesje – powiedział Szafranek.
LUBIANY MAREK
Gdański klub zakontraktował ponadto 30-letniego Huang Sheng-Shenga, który w poprzednim sezonie znajdował się w składzie Poltareksu Lębork, a także 28-letniego leworęcznego Rosjanina Michaiła Pajkowa. W rotacji jest także 20-letni Marek Badowski. – Marek, który wraca do Gdańska, to typ zawodnika, którego lubię. Jest zadziorny, waleczny i nigdy się nie poddaje, a emocje w meczach z jego udziałem są gwarantowane. Jeśli wygra 50 procent swoich pojedynków będzie super, a jeśli 40, będzie bardzo dobrze – ocenił.
CELEM PLAY-OFF
44-letni szkoleniowiec nie ukrywa, że w tym sezonie ma słabszy zespół niż w minionych rozgrywkach. – Straciliśmy najlepszego zawodnika, czyli Yanga, a bardzo trudno jest zakontraktować wartościowego tenisistę z europejskim paszportem, bo tacy gracze wyjątkowo się cenią. Zamierzamy jednak znaleźć się w czołowej czwórce, czyli awansować do fazy play off, a co będzie dalej, zobaczymy – skomentował.
SILNA LIGA DZIĘKI AZJATOM
Trener wicemistrzów Polski przekonuje, że polska superliga, głównie za sprawą sprowadzonych Azjatów, będzie niezwykle silna i wyrównana. – Przed sezonem osłabiły się tylko dwa teamy, Dartom Bogoria i my, czyli mistrz i wicemistrz Polski. Z 12 drużyn wybija się Dekorglass, który dysponuje bardzo silnym składem i jeśli ekipa z Działdowa nie zdobędzie teraz mistrzostwa Polski, to ta sztuka chyba jej się już nigdy nie uda. Pozostałe zespoły prezentują zbliżony poziom i naprawdę trudno wskazać kandydata do spadku. Co prawda Chińczycy występujący w swojej superlidze będą mogli u nas grać dopiero od stycznia, ale i tak w tym sezonie nasza liga będzie niezwykle silna – podkreślił.
Początek sezonu ligowego 26 września.
PAP/pkat