Wyrównanie było tylko na początku. Vistal zwycięża w derbach Pomorza i jest liderem tabeli

Drugie zwycięstwo z rzędu na koncie szczypiornistek Vistalu. Gdynianki nie miały problemów z pokonaniem w derbach Pomorza UKS PCM Kościerzyna i wygrały pewnie 34:21. WYRÓWNANIE TYLKO NA POCZĄTKU

Przyjezdne tylko na początku spotkania potrafiły przeciwstawić się gdyniankom. Mecz od celnego rzutu rozpoczęła Joanna Gędłek. Po 10. minutach to niespodziewanie zawodniczki z Kościerzyny prowadziły 5 do 3, ale gospodynie szybko wzięły się za odrabianie strat. Duża w tym zasługa Weroniki Kordowieckiej. Bramkarka Vistalu stanęła na wysokości zadania i trzy razy zatrzymywała rzuty rywalek.

NIEPORADNOŚĆ W ATAKU

Przyjezdne nie potrafiły wykorzystać także przewagi jednej zawodniczki. Po tym jak z dwuminutową karą na ławce usiadła Katarzyna Janiszewska z Vistalu, jej koleżanki, głównie za sprawą nieporadności kościerzynianek, po szybkich kontratakach rzuciły trzy bramki z rzędu i do końca pierwszej połowy, bardzo mozolnie, lecz systematycznie powiększały przewagę. Ostatecznie Vistal do szatni schodził z prowadzeniem 16 do 11.

ZABRAKŁO SIŁ

Po zmianie stron przewaga gdynianek rosła. Po kilku szybkich kontrach zakończonych celnym rzutem podopiecznym Dariusza Męczykowskiego zaczynało brakować argumentów. UKS PCM popełniał proste błędy, a to była woda na młyn dla mistrzyń Polski, które z zimną krwią korzystały z prezentów od przyjezdnych.

CORAZ WIĘKSZA PRZEWAGA

Na kwadrans przed zakończeniem meczu przewaga gdynianek urosła do 9 bramek, a czasem starał się ratować trener Męczykowski. To jednak nie przyniosło skutku. Po powrocie na parkiet kościerzyniankom nie wychodziło praktycznie nic. Na 10 minut przed zakończeniem meczu, Vistal prowadził 29 do 17. Końcówka spotkania była już klasycznym dobijaniem rywalek. Niemal każda gdyńska akcja kończyła się celnym rzutem, a Vistal ostatecznie zwyciężył 34 do 21.

lus

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj