Nie bez problemów, ale zadanie wykonane. Dziesiąte zwycięstwo Trefla w PlusLidze

Trefl Gdańsk, nie bez problemów, odniósł dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie PlusLigi. Gdańszczanie pokonali Cerrad Czarnych Radom 3:1 i utrzymali trzecie miejsce w tabeli. Graczem meczu został rozgrywający, TJ Sanders. W pierwszym secie, choć na początku gra była wyrównana, gospodarze właściwie nie zagrozili gdańszczanom. Trefl wyższy bieg wrzucił przy stanie 12:12, od razu odskoczył na dwa punkty i systematycznie zwiększał przewagę. Ostatecznie wygrał 25:18.

ŚRODKOWI NA KŁOPOTY

Więcej emocji było w drugim secie. Zwłaszcza w pierwszej jego części, kiedy Cerrad Czarni prowadzili nawet 9:6, ale wtedy w pole zagrywki wszedł Piotr Nowakowski i od razu zdobył dwa punkty, w kolejnych akcjach brylował drugi środkowy – Daniel McDonell oraz Artur Szalpuk i to „Gdańskie Lwy” wyszły na prowadzenie. Nie zbudowały już jednak takiej przewagi jak w pierwszej partii, ale spokojnie wygrały 25:22.

TREFL NIE WYSZEDŁ Z SZATNI

Po dwóch dobrych setach to, co stało się w trzecim, było sporym zaskoczeniem. Gdańszczanie na parkiecie byli tylko ciałem, bo umysły zdecydowanie zostawili podczas przerwy w szatni. Nie mieli absolutnie nic do powiedzenia i zdobyli tylko szesnaście punktów.

EMOCJE DO KOŃCA

Takie zwycięstwo dodało skrzydeł radomianom, którzy uwierzyli, że mogą ugrać co najmniej punkt lub nawet wygrać. Widać było to w czwartym secie, w którym prowadzenie kilkukrotnie się zmieniało, a o wynik drżeć trzeba było do samego końca. Co prawda wydawało się, że gdańszczanie jednak spokojnie wygrają, bo prowadzili 24:21, ale chwilę później było już 24:23. O czas poprosił jednak trener Anastasi, a chwilę później mecz zakończył Mateusz Mika.

To dziesiąte zwycięstwo Trefla w tych rozgrywkach. Gdańszczanie mają na koncie także trzy porażki i zajmują trzecie miejsce w tabeli PlusLigi.

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj