Kamil Stoch mistrzem olimpijskim w skokach narciarskch

Doczekaliśmy się! Polska ma pierwszy medal na zimowych igrzyskach w Pjongczangu. Na wysokości zadania stanął ten, na którego od początku liczyliśmy. Kamil Stoch wywalczył złoto na dużej skoczni.  wyprzedził Niemca Andreasa Wellingera i Norwega Roberta Johanssona, którzy w Korei Południowej zdobyli już drugi medal.
To, że może być to konkurs Stocha potwierdzały środowe i czwartkowe treningi. W każdej z sesji skoczek z Zębu plasował się w czołówce. O pozycjach często niedecydowały odległości, a świetny styl, w którym wówczas dwukrotny mistrz olimpijski skoki oddawał.

NIEMIEC ZASKOCZYŁ

Tak było też w konkursie głównym. W pierwszej serii, Polak z prowadzącej trójki skoczył najbliżej, 135 metrów, ale stylowo skok był na tyle dobry, że objĄl prowadzenie. W drugiej zaczęły się nerwy. Chrapkę na drugie złoto miał Andreas Wellinger, który zaatakował pozycję lidera z trzeciego miejsca. Skoczył fenomenalnie – 142 metry i przed arcytrudnym zadaniem postawił Stocha.

ZROBIŁ TO!

„Orzeł z Zębu” wytrzymał jednak presję. W drugiej próbie skoczył 136.5 metra i po chwili niepewności na tablicy wyników pojawiła się „1”. To oznaczało, że  po raz kolejny zdobyliśmy złoto na zimowych igrzyskach olimpijskich. Kamil Stoch, jako jeden z trzech w historii, obronił tytuł na dużym obiekcie sprzed czterech lat w Soczi.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj