Dwa szybkie gole Zagłębia „załatwiły” mecz. Chojniczanka trzeci raz z rzędu bez zwycięstwa

Trzeci mecz bez zwycięstwa piłkarzy Chojniczanki. Podopieczni Krzysztofa Bredego po dwóch golach straconych w pierwszej połowie przegrali z Zagłębiem Sosnowiec 0:2. Do liderującej Miedzi Legnica „Chojna” traci cztery punkty. W Chojnicach od początku spotkania swoje tempo gry starali się narzucić goście. Zagłębie miało dużą łatwość w tworzeniu sytuacji bramkowych i już w 10. minucie dopięło swego. Piłkę w pole karne wstrzelił Vamara Sanogo, a Wojciech Lisowski tan niefortunnie interweniował, że pokonał swojego bramkarza. Gospodarze odpowiedzieli dwoma akcjami z prawej strony boiska, ale po próbie Emila Drozdowicza futbolówka zatrzymała się na słupku, a Maciej Górski został zablokowany. Problemów ze skutecznością nie mieli goście. W 33. minucie wyprowadzili błyskawiczny kontratak i M’Futila bez zastanowienia „huknął” na bramkę Radosława Janukiewicza. Piłka odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Do przerwy Chojniczanka przegrywała 0:2, a wiceprezez Jarosław Klauzo skomentował tę sytuację jednym słowem – masakra.

EMOCJE TYLKO W KOŃCÓWCE

W drugiej połowie pozytywną zmianą był fakt, że gospodarze zaczęli stwarzać zagrożenie pod bramką rywali. Brakowało jednak konkretów – dogodnych okazji, czy celnych strzałów. Mające korzystny wynik Zagłębie nie forsorwało już tempa i w konsekwencji na emocje trzeba było czekać do samej końcówki. W niej najpierw piłkarze obu drużyn starli się w nadmiarze negatywnych emocji, a z boiska z czerwoną kartką wyleciał Jakub Bąk. Chwilę później sędzia wskazał na „wapno” po faulu na jednym z zawodników gospodarzy, ale zmienił decyzję i przyznał drużynie Krzysztofa Bredego jedynie rzut wolny, którego na bramkę zamienić się nie udało.

To trzeci z rzędu mecz bez zwycięstwa Chojniczanki, która do liderującej Miedzi Legnica traci cztery punkty, ale rozegrała o jeden mecz mniej.

Już wkrótce reportaż o przygotowaniach Chojniczanki do ewentualnej gry w Lotto Ekstraklasie oraz reportaż o niepełnosprawnym kibicu, który od 34 lat nieprzerwanie chodzi na mecze Chojniczanki.

Chojniczanka Chojnice – Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:2)

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj