Miały być play-offy, a jest… zawód i rozczarowanie. Koszykarze Asseco, Trefla i Polpharmy zakończyli sezon

Nie tak wyobrażały sobie niedzielne popołudnie zespoły koszykarskie z Pomorza. Przegrały wszystkie trzy, Polpharma Starogard nawet wstydliwą różnicą 50 punktów. Play-offy będą więc rozgrywane bez drużyn z naszego regionu. TREFL SOPOT – KING SZCZECIN 64:76

Od początku widać było, jak ważny ciężar gatunkowy ma niedzielne spotkanie. Oba zespoły bardzo skoncentrowane przystąpiły do gry i z założeniem by nie dać uciec rywalom. Obawiano się, czy aby przenosiny do Hali 100-lecia Sopotu nie okażą się przeszkodą, ale na halę nie ma co „zwalać”. Sopocianie grali tam już 4-krotnie w tym sezonie, więc mieli czas by się zaadaptować.

„Im dalej w las tym wyższe drzewa” – mawiał były reprezentant Polski w piłce nożnej Tomasz Hajto i ta maksyma idealnie wkomponowuje się w to, co działo się w Sopocie. Każda następna kwarta była coraz lepsza w wykonaniu gości a droga do ich kosza przypominała puszczę z wielkimi dębami nie do przejścia. Obaj podkoszowi zespołu ze Szczecina – Darel Harris oraz Tauras Jogela zdobyli łącznie 30 punktów, czym wydatnie przyczynili się do zwycięstwa ekipy gości. Wśród gospodarzy nie zawiódł zdobywca 20 punktów, Obie Trotter, ale zespół jako całość zagrał zbyt słabo w obronie, by przeciwstawić się mądrej grze gości.

ROSA RADOM – ASSECO GDYNIA 89:74

Złe wieści z Sopotu mogły być dobrymi dla koszykarzy z Gdyni. Warunek? Musieli oni zwyciężyć w spotkaniu w Radomiu. Ta sztuka wydawała się realna aż przez trzy kwarty. Niestety tak jak w przypadku Trefla, także Asseco sromotnie przegrało ostatnią odsłonę i nie zamelduje się w play-offach. W ostatniej kwarcie Asseco zdobyło 19 punktów przy aż 33 gospodarzy i to ci drudzy ostatecznie wygrali. Należy wyróżnić Mikołaja Witlińskiego, który zdobył aż 22 punkty dla gdyńskiego zespołu, jednak to było za mało na gospodarzy. Asseco ukończyło sezon na 11 miejscu.

ANWIL WŁOCŁAWEK – POLPHARMA STAROGARD 106:56

Mecz z  liderem był taki, jak ostatnie dwa miesiące zespołu z Kociewia – smutny i przegrany. Kociewskie Diabły robiły wszystko, by pobić niechlubny rekord największej różnicy punktowej, zaliczając najgorszy mecz w sezonie. Starogardzianie ewidentnie byli już myślami przy przyszłym sezonie i nowym rozdaniu. Ostatecznie zespół zajął 12 miejsce w lidze.

pkat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj