Człowiek z żelaza. Robert Karaś rekordzistą świata w „potrójnym Ironmanie”

Robert Karaś został rekordzistą świata w „potrójnym Ironmanie”. Elblążanin w niespełna 31 godzin przepłynął 11,4 kilometra, 540 pokonał na rowerze, a 126,6 biegiem. To kolejny rekord na koncie Polaka. Karaś Mistrzostwa Świata Triple Ultra Triathlon wygrał z bezpieczną przewagą, bo drugiego Raita Rataseppa wyprzedził o ponad godzinę. To nie pierwszy rekord świata w kolekcji elblążanina. W 2017 roku dokonał takiego wyczynu na dystansie „podwójnego Ironmana”. Polak już przed startem zapowiedział walkę o najwyższe cele. Na swoim profilu facebookowym zacytował słowa słowa legendarnego skialpinisty, kolarza i duathlonisty, Kiliana Jorneta Burgady. „Nadszedł czas, by cierpieć, nadszedł czas, by walczyć, nadszedł czas, by wygrywać”.

NIEPRAWDOPODOBNI BRACIA

W rodzinie Karasiów dokonywanie rzeczy nieprawdopodobnych jest niemal na porządku dziennym. W 2017 roku Sebastian, brat Roberta, jako pierwszy człowiek na świecie pokonał wpław dystans z Kołobrzegu na wyspę Bornholm. Z wyzwaniem uporał się nieco krócej niż Robert z „potrójnym Ironmanem”. Przepłynięcie Bałtyku Sebastianowi zajęło ok. 28 godzin.

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj