Utrzymać pozycję lidera i pozostać niepokonaną. Lechia podejmie Koronę w bojowym nastroju

Dobra atmosfera w szatni, ciężka praca i… jagodzianki – to przepis na znakomitą formę piłkarzy Lechii. Trener Stokowiec jest wdzięczny za słowa uznania, ale największą część zasług przypisuje swoim zawodnikom. – Dużo mówi się o zmianach trenera i sztabu szkoleniowego, ale zapomina się przy tym o zawodnikach. To przede wszystkim ich zasługa. Oni dają nam natchnienie do pracy, a my ich nawigujemy – taką refleksją na przedmeczowej konferencji podzielił się Piotr Stokowiec. Trener jest zadowolony z pracy swojego zespołu i atmosfery, jaka panuje w klubie. Piłkarze nie tylko na meczach, ale też na treningach dają z siebie 100%. Wszyscy w Lechii pilnują jednak, aby radość z tego co jest nie zawróciła nikomu w głowie. W utrzymaniu wysokiego miejsca w tabeli może pomóc tylko skupienie i codzienna praca.

OBRONA ROŚNIE W SIŁĘ

Lechia straciła tylko 3 bramki w 6 meczach. To najlepszy wynik w lidze. Nie obyło się jednak bez problemów i wątpliwości. Najpierw kontuzji doznał Błażej Augustyn, później Michał Nalepa musiał pauzować za kartki. Duet Steven Vitoria – Adam Chrzanowski, pod nieobecność w ostatnim meczu podstawowej pary stoperów, mimo utraty 2 goli spisał się dobrze, a obaj obrońcy zdobyli po bramce. Trener będzie musiał podjąć trudną decyzję, ponieważ na najbliższe spotkanie z Koroną Kielce cała czwórka jest już dyspozycyjna. Stokowiec w obronie ceni sobie stabilność, zgranie oraz dobrą współpracę z bramkarzem i właśnie tym będzie się sugerował wybierając najlepszy możliwy skład.

ROK PÓŹNIEJ

W poprzednim sezonie na tym etapie Ekstraklasy Lechia uzbierała jedynie 5 punktów i zajmowała 11. pozycję. Zespół, który wybiegnie na mecz z Kielczanami został jednak całkowicie odmieniony. Co się właściwie stało, że Lechia tak znacznie poprawiła swoją grę? Odpowiedź kapitana drużyny, Flavio Paixao brzmi: pozytywna atmosfera i ciężka praca na treningach. Portugalczyk zapewnił, że dla każdego z piłkarzy dobro drużyny jest priorytetem.

– Każdy wie, jak ma grać. Dzięki temu jesteśmy liderem – mówił Portugalczyk. W zespole nastąpiła zmiana mentalności i po wynikach widać, że dziś jest to mentalność zwycięzców. Michał Nalepa wspomniał natomiast o taktyce i nastawieniu defensywnym – Tracimy mało bramek, ponieważ jesteśmy dobrze zorganizowani. Obrona zaczyna się od napastnika, a dobra postawa Dusana Kuciaka w bramce pozytywnie wpływa na naszą pewność siebie.

KOMPLETNA KADRA

Okno transferowe wciąż trwa, ale według Piotra Stokowca dla Lechii jest ono już zamknięte. Trener jest zadowolony ze swojej kadry i dał do zrozumienia, że żaden z piłkarzy nie opuści klubu tego lata. Drużyna wciąż czeka na powrót Rafała Wolskiego, który trenuje już na pełnych obrotach i, podobnie jak Artur Sobiech, niedługo będą gotowi do gry na optymalnym poziomie. Kadra Lechii składa się z 30 zawodników. To odpowiednio dużo, aby stosować rotację, być gotowym na mecz z każdym przeciwnikiem i nie martwić się o kontuzje.

BARDZO ZŁE WSPOMNIENIA

Korona Kielce to w ostatnich latach jeden z najtrudniejszych rywali dla Lechii. Wyniki z zeszłego sezonu są bezlitosne. Dwa mecze zakończyły się zwycięstwami kielczan: 1:0 na własnym stadionie i aż 5:0 w Gdańsku. Ostatnie zwycięstwo Lechii przeciwko tej drużynie miało miejsce dwa lata temu. Po 6 kolejkach rywale biało-zielonych mają na koncie 11 punktów i zajmują 7. pozycję w tabeli. Korona w tym sezonie pokazała już, że potrafi przeciwko klubom z Pomorza. Zaledwie tydzień temu pokonała Arkę Gdynia 2:1 notując czwarty mecz z rzędu bez porażki. Podopieczni Stokowca będą musieli zostawić serce na boisku jeśli chcą, aby fatalna passa przeciwko kielczanom odeszła w zapomnienie.

PRZEZ  ŻOŁĄDEK PO 3 PUNKTY

Na przedmeczowej konferencji padło pytanie, czy pracy Piotra Stokowca towarzyszą jakieś rytuały. Trenerzy często wierzą, że w osiąganiu dobrych wyników pomagają różne, pozasportowe czynniki: modlitwa, niegolenie się między meczami lub noszenie ubrania w konkretnym kolorze. W Gdańsku recepta na sukces jest inna – Jedziemy na jagodziankach. Mamy znajomego piekarza, który regularnie nam je dostarcza. Trochę się martwimy, bo właśnie kończy się sezon na jagody. Myślimy o tym, żeby je sobie zamrozić – zdradził szkoleniowiec.    

Początek meczu Lechia Gdańsk – Korona Kielce w piątek o 20:30

Kacper Dąderewicz/tkob
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj