Hokeiści mieli chrapkę na zwycięstwo, skończyło się bez punktów. MH Automatyka gorsza od lidera tabeli

Hokeiści MH Automatyki gorsi od lidera tabeli GKS Katowice. W meczu ekstraligi podopieczni Marka Ziętary przegrali w hali Olivia 1:2. Honorowego gola dla gdańskiej drużyny strzelił Mateusz Danieluk. O zwycięstwie gości zdecydowała pierwsza tercja, w której katowiczanie dominowali i zasłużenie prowadzili 2:0. Przed spotkaniem, gdańszczanie deklarowali walkę o komplet punktów, bo jak udowadniali w poprzednich kolejkach nawet najlepsze drużyny w Polsce są ich w zasięgu. Przed tygodniem przekonało się o tym Podhale Nowy Targ, które z nad morza wyjechało bez punktów.

KATOWICE NA INNYM POZIOMIE

Pierwsza tercja była pokazem dobrej i skutecznej gry katowiczan. Od początku byli szybsi, bardziej zdecydowani pod bramką gdańszczan, a wszystko potwierdzili dwoma szybkimi golami. W drugiej minucie wynik otworzył Tomasz Malasiński, a dwie minuty później było już 2:0. Tym razem Witkowskiego pokonał doskonale znany gdańskiej publiczności, wychowanek Stoczniowca – Maciej Urbanowicz. MH Automatyka nie istniała. Na tle przyjezdnych byłą zdecydowanie gorszą drużyną, a GKS zasłużenie prowadził po pierwszej tercji 2:0.

WZIĘLI SIĘ W GARŚĆ

Gospodarze w szatni musieli usłyszeć kilka ostrych i męskich słów od trenera Marka Ziętary, bo na drugą tercję wyszedł zupełnie inny zespół. Była walka, pierwsze strzały, a w 32. minucie także pierwsza bramka. Po asyście Petra Polodny, krążek do bramki skierował Mateusz Danieluk, który podtrzymał nadzieję gdańszczan.

PRÓBOWALI DO KOŃCA

Trzecia tercja to dominacja gdańszczan, którzy raz za razem próbowali pokonać bramkarza rywali, ale Kevin Lindskoug był jak ściana. Bronił z dużą skutecznością i słusznie został wybrany najlepszym zawodnikiem drużyny gości, którzy ostatecznie dowieźli zwycięstwo 2:1 i wywożą z nad morza komplet punktów.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj