Lechia chce przerwać pasmo pucharowych niepowodzeń. Termalica na drodze Piotra Stokowca i spółki

Piłkarze Lechii spragnieni pucharowego sukcesu. Po latach niepowodzeń, porażkach z drużynami z niższych lig, a także w kontekście historycznym – środowe spotkanie w Niecieczy będzie dla podopiecznych Piotra Stokowca jednym z najważniejszych w tym roku. Biało-zieloni chcą i muszą awansować do ćwierćfinału, ale zadanie nie będzie łatwe. PASMO WSTYDLIWYCH PORAŻEK

Ostatnie lata występów Lechii w krajowym pucharze to pasmo niepowodzeń. Przegrane z rywalami teoretycznie słabszymi jak Bytovia, czy Limanovia pozostawiły wśród kibiców duży niesmak. Obecna sytuacja zmieniła się jednak o 180 stopni. Gdańszczanie są w ligowym gazie. Przewodzą tabeli Lotto Ekstraklasy, wygrali pięć spotkań z rzędu, a można odnieść wrażenie, że w drużynie cały czas drzemie niewykorzystany potencjał.

NIESZCZĘŚLIWA NIECIECZA

Nieciecza nie jest dla gdańszczan szczęśliwa. Mecze w „polu kukurydzy” niedaleko Tarnowa zazwyczaj kończyły się dramatycznie. Bilans dotychczasowych starć też nie napawa optymizmem. Oba zespoły mierzyły się ze sobą ośmiokrotnie, tylko dwa razy z tych starć zwycięsko wychodziła Lechia. Drużyna z nad morza nie wygrała z Termalicą od wiosny 2016 roku. Niecieczanie coraz lepiej radzą sobie także na zapleczu ekstraklasy. Podopieczni Marcina Kaczmarka nie przegrali od pięciu spotkań.

W PERSPEKTYWIE MECZ Z LEGIĄ

Statystyki jednak nie strzelają bramek, a Lechia może skorzystać z bogatego doświadczenia Piotra Stokowca. Trener ma dokładny plan na 2018 rok, a ten zakłada pucharowy awans. W beczce miodu jest jednak łyżka dziegciu. Skład biało-zielonych nie jest z gumy, a gdańszczanie mają w perspektywie niedzielne, ligowe starcie z mistrzem Polski – Legią Warszawa. W związku z tym na boisko w Niecieczy zapewne nie wybiegną podstawowi gracze, ale to znakomita szansa dla zmienników.

INDONEZYJCZYK W KOŃCU ZAGRA?

W gronie zawodników walczących o skład są m.in. Ariel Borysiuk i Egy Maulana Vikri. Ten drugi cały czas czeka na debiut w pierwszym zespole, wydaje się, że spotkanie w Niecieczy jest do debiutu doskonałą okazją. W środku pola możemy zobaczyć także Ariela Borysiuka, który po kolejnym powrocie do Gdańska nie może odnaleźć się w koncepcji Stokowca i większość czasu spędza albo na ławce rezerwowych, albo trybunach stadionu Energa. Do zmian może dojść także w defensywie. Kogoś z dwójki Nalepa – Augustyn może zmienić czekający na szansę Steven Vitoria. Zagadką są także zwodnicy odpowiedzialni za strzelanie bramek. Wątpliwe by na placu gry od początku pojawił się Flavio Paixao, być może szansę od pierwszych minut dostanie ktoś z dwójki Jakub Arak i wracający do pełni sił Artur Sobiech.

Początek środowego spotkania Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Lechia Gdańsk o godz. 17:00

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj