16 celnych rzutów z dystansu i 50 procent skuteczności. Do tego 22 asysty, pięciu koszykarzy z dwucyfrowym dorobkiem punktowym, skuteczna gra w obronie. Te wszystkie okoliczności zapewniły Arce efektowne zwycięstwo 86:73 nad inną czołową drużyną ekstraklasy – BM Slam Stalą Ostrów.
Florence i Dulkys po 4 razy trafili za”3″ pkt. Litwin zebrał do tego 7 piłek. Szubarga trafiał z nieprawdopodobnych pozycji. To były rzuty „profesorskie” z dystansu i radosne, wręcz szalone spod ramion wyższych rywali, którzy nie potrafili zasłonić drogi do kosza. Świetne statystyki miał Ponitka, który zdobył 13 pkt, zaliczył 7 zbiórek i 5 asyst. Wyka zaprezentował dwa efektowne, karcące rywali bloki, Upshaw z kolei skutecznie drogę po punkty utrudniał.
WYGRAŁA DRUŻYNA
Kluczem do sukcesu była jednak znakomita, pełna poświęcenia i wzajemnego zrozumienia gra w obronie. Nikt nie myślał o poprawianiu swego zawodowego CV, tylko walczył dla drużyny. Stal ani razu nie prowadziła, choć na początku trzeciej kwarty zdołała doprowadzić do remisu. Jednak wszelkie walory były po stronie Arki, która zrobiła użytek z doświadczeń zebranych w Pucharze Europy. To, co jeszcze nie wystarcza na Albę, Lokomotiv czy Tofas, dało przewagę w konfrontacji z czołową drużyną Energa Basket Ligi.
Arka Gdynia – BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 86:73 (22:18, 21:19, 23:19, 20:17)
Punkty:
Arka Gdynia: Krzysztof Szubarga 17, Deividas Dulkys 16, James Florence 14, Marcel Ponitka 13, Joshua Bostic 11, Robert Upshaw 8, Dariusz Wyka 5, Filip Dylewicz 2, Adam Łapeta 0, Jakub Garbacz 0.
BM Slam Stal Ostrów Wlkp.: Ivan Maraś 14, Nemanja Jaramaz 13, Mike Scott 11, Daniel Szymkiewicz 11, Przemysław Żołnierewicz 8, Łukasz Majewski 6, Shawn King 4, Michał Nowakowski 3, Witalij Kowalenko 3.
Włodzimierz Machnikowski/mmt