To był hokejowy pokaz rosyjskiej siły uderzeniowej. MH Automatyka po nerwówce, błędach i złotym golu pokonuje Cracovię

MH Automatyka z siódmym zwycięstwem z rzędu i pewna siódmego miejsca w tabeli. Gdańszczanie nie przestają zaskakiwać. Wygrali w hali Olivia z Cracovią po dogrywce 4:3, a zwycięskiego, złotego gola strzelił Jan Steber. Gdańszczanie od dawna nie prezentowali tak wysokiej formy. Podopieczni Marka Ziętary trafili z nią niemal idealnie. MH Automatyka jest już pewna 7. miejsca w tabeli, a stało się tak dzięki znakomitej serii. O ile zwycięstwo w Jastrzębiu traktowaliśmy jako niespodziankę tak pokonanie Cracovii świadczy o tym, że poprzednie wygrane nie były przypadkowe.

DOBRZE WESZLI W MECZ

Od początku niedzielnego spotkania gdańszczanie wiedzieli czego chcą. Choć Cracovia groźnie nacierała, gdańszczanie raz za razem odpowiadali. W 8. minucie gospodarze prowadzili 1:0. Zamieszanie pod bramką krakowian wykorzystał Rożkow, który wyłuskał krążek i nie dał szans bramkarzowi rywali. Do końca pierwszej tercji główną rolę odgrywał jednak bramkarz MH Automatyki. Evan Cowley raz za razem ratował drużynę Marka Ziętary przed utratą gola.

GDAŃSKO – ROSYJSKA DOMINACJA

Druga część spotkania to już niemal całkowita dominacja gdańszczan, którzy nie dość, że mieli pomysł i skutecznie go realizowali, to jeszcze sprzyjało im szczęście. Cztery minuty po wznowieniu gry kolejne zamieszanie pod bramką rywali wykorzystała 'rosyjska” piątka. Tym razem krążek trafił pod kij Gołowina, który nie miał problemów z wykończeniem akcji. Gdańszczanie na tym nie poprzestali. Napierali na bramkę krakowian, a dopięli swego pod koniec drugiej tercji. Tesliukiewicz próbował zaskoczyć bramkarza, Kopriva odbił krążek przed siebie, a do bramki dobił go Krasowski, który podwyższył prowadzenie na 3:0.

CRACOVIA WRÓCIŁA DO GRY

Trzecia tercja diametralnie różniła się od dwóch poprzednich. Gdańszczanie oddali inicjatywę Cracovii, a przyjezdni z łatwością z tego skorzystali. 40 sekund po wznowieniu gry Cowleya pokonał Rompkowski, a pięć minut później drogę do bramki wyraźnie zagubionych gdańszczan odnalazł Kalinowski i zaczęło się robić nerwowo. W kolejnych minutach Cracovia groźnie atakowała, ale kolejny raz bramkarz MH Automatyki stawał na wysokości zadania. Goście poczuli krew i chcieli pójść za ciosem. Na osiem minut przed zakończeniem meczu był już remis. Kolejny kardynalny błąd w defensywie gdańskiej drużyny wykorzystał Svec i był już remis 3:3. Ostatecznie takim rezultatem zakończyła się trzecia tercja i o losach meczu decydowała dogrywka i ewentualne karne.

STEBER WYTRZYMAŁ NERWY

Gdańszczanom starczyła dogrywka. Na dwie minuty przed zakończeniem złotego gola strzelił Jan Steber. Dzięki wygranej MH Automatyka jest już pewna 7. miejsca w tabeli i w pre play-offach zmierzy się z PGE Orlikiem Opole. Pierwszy mecz w najbliższą środę w hali Olivia.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj